Hralthanek
~Psia krew, nie tak to miało wyglądać. Ale za późno na rozterki~
- A ty potrzebujesz nas - dodał, stając obok Osborna - Jest robota. Do zdobycia są duże pieniądze, ale najpierw trzeba zainwestować - Hralthanek wkładał w wypowiadane słowa całą swą siłę przekonywania - A my, co zapewne widać, na nadmiar pieniędzy nie narzekamy. Krótko mówiąc potrzebujemy sponsora. I zasłony - konspiracyjnie ściszył głos - Bo sprawa nie jest całkiem czysta i szukamy kogoś, kto przymknie oczy władz na nasze działania - przerwał na chwilę - Cała rzecz jest ryzykowna, ale zysk - nieporównywalnie większy - zakończył z uwagą przyglądając się rozmówcy. |