Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-10-2009, 22:09   #102
Ghosd
 
Reputacja: 1 Ghosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znanyGhosd nie jest za bardzo znany
Gnordi niespecjalnie się przejął tym co słyszał, ot kolejna ofiara wojny. Poczuł się senny, zauważył spokojny zakątek w pokoju i usiadł na podłodze przy ścianie. Ziewnął raz, dwa razy.... nie słyszał niemal niczego co było mówione na sali. Po chwili zasnął.

Krasnolud nie ucieszył się za bardzo, gdy strażnik potrząsnął nim, zrobił tylko groźny grymas na twarzy i przeklinając, dał się wyprowadzić.

Gdy doszli do celi, zauważył, że nie ma z nimi akolity.
,,Co ten cholerny kaznodzieje kombinuje? Z początku wydawał się porządnym(jak na duchownego) człekiem, teraz jakiś taki skryty i tajemniczy. Będzie trzeba z nim pogadać... mam nadzieję, że nie wykołuje nas w najgorszym momencie."

Gdy Ezekiel wszedł do celi, Gnordi popatrzył na niego chwilę, po czym położył się na swojej ,,pryczy". Zastanawiał się tylko, czy leżysko wytrzyma jego ciężar. Jednak potrzeszczało tylko trochę, a krasnolud zasnął.

Zapomniał już jak to przyjemnie spało się po udanym(po paru głębszych) wieczorze.

...

Gdy się obudził tylko jedna myśl przyszła mu do głowy.
,, O kurwasz mać, mój łeb...."
- Wodyyyyy!!!
 
Ghosd jest offline