Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-10-2009, 19:36   #90
uzziah
 
Reputacja: 1 uzziah nie jest za bardzo znanyuzziah nie jest za bardzo znany
Aleister po chwili zauważył dziwny i nieobecny wzrok Sarah wlepiony w okno pobliskiego budynku. Zaniepokoiło go to zachowanie... to nie był pierwszy raz kiedy Sarah odchodziła swoim myślami daleko od ciała.
~ Tym razem czas zareagować.
Pomyślał i postanowił działać, ponieważ owo dziwne zachowanie jego kobiety najwyraźniej zostało wyzwolone przez coś znajdujacego sie w budynku.
~ Tylko jak to zrobic, żeby jej nie wystraszyć?
Po chwili zawachania przemówił.
- Kochanie czy wszystko jest w porzadku?
Złapał ja delikatnie za ramię i przysunął w swoją stronę.
- Wejdźmy do środka.
To wyraził stanowczo, poczekał chwilę i dodal już dużo łagodniejszym tonem.
- Najwyraźniej dzieje się coś nie do końca dobrego. Chyba musimy pogadac.Później czekał na jej reakcję. Sarah wciaż stała obok niego, właściwie nie był piewien czy otrzyma odpowiedź. Gdy już miał zrezygnowany ponowić pytanie, ona odezwała się do niego.
- Pogawędzić?? - Zapytała cicho poddając się jemu biernie.
Przez chwilę jeszcze spoglądała w stronę budynku klubu Laser Quest, po czym spojrzała Aliesterowi w oczy.
Już chciała coś powiedzieć, ale zamilkła.
Propozycję udania się do środka przyjęła, możnaby rzec z zadowoleniem.
- Dlaczego demony nas prześladują?? I to w najmniej odpowiednim momencie?? - Zapytała.
- Dwa lata temu... -
Zaczęła bardzo nie składnie i chaotycznie.
- Ten koszmar się nigdy nie skończy. Znowu poczułam jak bardzo może boleć wirtualna rzeczywistość. Ten facet, tam w klubie. -
Ruchem głowy wskazała na Laser Quest.
- Ja go widziałam dwa lata temu. W moich snach.

~ Sny ponoć są projekcjami naszych marzeń i pragnień~ Dodała w myślach.

- Tego samego mężczyznę. Rozumiesz?? Dwa lata temu był w moich snach. A teraz jest tu. Żywy. Z krwi i kości.

~Zaczynam panikować!!~

Aleister widział jak Sarah eskaluje swoje zaniepokojenie. On wiedział, że to nie doprowadzi do niczego dobrego.
-Kochanie! Nie czas na zdenerwowanie. Wejdziemy tam i sprawdzimy czy to on, czy tylko ktoś podobny?
Powiedział to raczej dla uspokojenia atmosfery, ponieważ wiedział że w takich sytuacjach nie należy wątpić w jej słowa.
Czym prędzej wziął ja pod rękę i poprowadził wprost do budynku.
- Czas zmierzyć się z demonami przeszłości.
Dodał jakby mimowoli i bardziej do siebie.
- Wejdźmy tam?? Spojrzała na niego z niedowierzaniem.
- Sprawdźmy czy to on?? Niby jak?? A tak w ogóle, to limit na walkę z demonami, to ja mam już dawno wyczerpany.
Dodała ostrzej, ale tak aby tylko on to usłyszał.

Właściwie to porównując ich masy ciała i siłę jaką dysponowali, próba wyrwania się z jego uścisku była z góry skazana na niepowodzenie. Sarah zresztą nie chciała robić scen. Szamocząca się z mężczyzną kobieta zawsze wzbudza ciekawość.

Jednakże zaczęła stawiać opór. Miała nadzieję, że dla niego wyczuwalny, ale niezbyt rzucający się w oczy.

- Ok! Zrobimy jak zechcesz. Myślałem, że lepiej będzie zareagować odrazu.
Odpowiedział nieco zmieszany jej reakcja. W tym samym momencie puścił ją i dodał.
- Prowadź zatem.
Sarah poprowadziła ich do klubu Pozition.
 
__________________
Bohater jest człowiekiem, który kłóciłby się z Bogami i budził diabły w sporze o swą wizję...

Ostatnio edytowane przez uzziah : 20-10-2009 o 13:48. Powód: uzgodnione z Efcią
uzziah jest offline