Cytat:
- a ile procent grzyba ma mieć kultysta nurgla?
- a czy będę musiał spółkować z kozami i drzewami jednocześnie, by zyskać przychylność mojego boga.
- a czy akcje typu onanizacja w świątyni sigmara są mile mojemu bogu czy też nie bo sesja staje się parodia
|
No z takim podejściem to rzeczywiście mój pomysł uległby samozagładzie.
Nie lepsze jest takie: Jesteś kultystą Slaanesha, ale jesteś sam, ewentualnie masz kilku pomocników (innych graczy), no i trzeba znaleźć wyznawców. Najlepiej by były to początkowo bardzo niewinne osoby i byś powoli wciągał je w sidła rozkoszy i deprawacji. Musisz działać rozważnie bo inaczej ściągniesz na siebie uwagę władz. Na dodatek można dorzucić jeszcze motyw poszukiwania manuskryptu z opisem bardzo perwersyjnego rytuału. Trochę chęci i może być niezły scenariusz.
Cytat:
Szpiegowska afera w miłością w tle prowokującą trudne wybory
|
Prosiłbym o jakiś krótki opis, a nie tylko nic nie znaczącą wzmiankę.
Wiem że moje pomysły nie są zbyt odkrywcze, ale może przydadzą się komuś.
Kolejny pomysł:
Zemsta Monte Christo
Przez skorumpowanych urzędników straciłeś majątek, rodzinę, a nawet wolność. W więzieniu poznałeś innych podobnych do siebie. Przy życiu w paskudnych warunkach trzyma was tylko chęć zemsty. Musicie uciec z więzienia, a potem skutecznie uniknąć pościgu i łowców nagród, następnie trzeba zorganizować środki do zemsty i wprowadzić w życie plan perfidnego odwetu.