Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2009, 20:54   #42
Lance
 
Lance's Avatar
 
Reputacja: 1 Lance nie jest za bardzo znany
ORBITA TETHYS

Dok SWP „Grubej Berty”

Ocaleni członkowie załogi Flogistona wyłaniali się z kolejnych kapsuł. Czekał na nich medyk z sanitariuszami, sprawdzając natychmiast stan przybyszy. Poturbowanych i rannych zabrano do ambulatorium.
Kilka spośród ściągniętych kapsuł było tylko spalonymi wrakami, w jednej – zdekompresowanej – znajdowały się rozerwane szczątki. Kilku członków załogi w rękawicach i maskach ochronnych z obrzydzeniem wyciągało zwłoki i układała je pod ścianą. Czekał tam ojciec Nicefor, mamrotający modlitwy za dusze zmarłych. Na zwłokach każdego z przyniesionych kreślił znak gwiezdnych wrót… lecz czasem trup do tego stopnia przypominał tylko ochłap, że kapłan wzdrygając się cofał rękę.
W pobliżu stała grupa gapiów. Niektórzy szemrali modlitwy wraz z Niceforem, większość jednak z grozą wymalowaną na twarzach patrzyła tylko w milczeniu.

Jakiś czas później przyholowano prom z Flogistona wraz z baronem Muawiją al-Malik. Skostniały z zimna arystokrata właściwie został wyniesiony z promu przez ochroniarzy i po owinięciu kocami odniesiony do kajuty.

Mostek Grubej Berty

- Dysponujemy wystarczającą ilością miejsca i wyżywienia, aby pomieścić wszystkich rozbitków. Bez odbioru.
Po komunikacie z „Thora” pierwszy oficer przez chwilę się zastanawiał. W końcu wzruszył ramionami.
- Co teraz robimy? – zapytał Lampas.
- Cóż mamy zrobić? Na razie zaopiekujemy się rannymi. Teraz będziemy ich przenosić? Kiedy całe to gówno trochę się uspokoi, ocaleni załoganci Flogistona sami zdecydują, na który statek chcą trafić.
- A bajzel na planecie?
Tuvell spojrzał na niego zdziwiony.
- A co niby mamy z tym zrobić?
Lampas nieco się zmieszał. Pytanie było retoryczne. Po chwili wahania zapytał jednak jeszcze:
- A co z… - Lampas z wahaniem wskazał podbródkiem na wizjer. Wszyscy na mostku wiedzieli, co chciał powiedzieć.
Tuvell uśmiechnął się ponuro.
- Dyrektywa ZCSD # 1 oczywiście…Priorytet zielony. Łącz mnie z „Pietrain” i z „Le Trufem”.

Przestrzeń wokół Tethys – Pomocnicza Barka Górnicza „Pietrain”



Wysłużona barka zatrzymała się, utrzymując stałą pozycję na orbicie dzięki silnikom korekcyjnym. Genin Franco Paen, zwany nazywany też Franco Forsa (albo po prostu – Forsa) odstawił kule i usiadł na swoim miejscu, przez chwilę poprawiając pozycję. Nogę utracił już wiele lat temu, ale nie tylko odmawiał uznania swojego "statusu" kaleki, ale również założenia protezy. Jako pilot barki nogi zresztą nie potrzebował…
- „Gruba Berta”, „PBG Pietrain” melduje gotowość do działania. Zostały tylko dwie kapsuły, obie zniszczone. Jedną holuje Lola, do drugiej zbliża się „Słoneczny Wiatr”. Odbiór.
Głośniki zatrzeszczały w odpowiedzi.
- Tu „Gruba Berta”. Dyrektywa ZCSD # 1 wobec Flogistona. Priorytet zielony. Bez odbioru.
Franco Forsa rzucił rozkazy zastępcy i skierował barkę w stronę dryfujących szczątków Flogistona V. Dyrektywa Pozyskiwaczy ZCSD - Zapierdolić Co Się Da. Priorytet zielony – bez pośpiechu i metodycznie. I więcej dodawać nie trzeba…
 

Ostatnio edytowane przez Lance : 21-10-2009 o 07:36.
Lance jest offline