Jestem jak najbardziej za sesjami w obcym języku. Jasne, dział to o wieeele za dużo, bo jak dobrze by poszło to byłaby 1 taka sesja rocznie.
Aschaar, gdyby to był obowiązek pisać w każdej sesji w matagalpie, wtedy używanoby Google Translatora. Ale kiedy ktoś się zgłasza specjalnie do sesji w innym języku? Jak ktoś nie chce pisać to nie pisze i albo odpada, albo w ogóle wcześniej się nie zgłasza, a nie pisze z translatorem. W życiu by mi to nawet do głowy nie wpadło.
A czemu to służy? Dokładnie temu samemu co sesja po polsku - trzeba tylko zamienić podpunkt "ćwiczenie warsztatu pisarskiego" na "ćwiczenie pisania w innym języku". I wg. mnie byłoby może nawet bardziej kształcące niż polska sesja.
Z drugiej strony sprawdzanie przez MG - wg. mnie to byłaby zdecydowanie zbyt mozolna praca, raczej niewykonalna dla przeciętnego człowieka. Chyba, że sesja byłaby warsztatami pod kątem samego języka.
__________________ Et tant pis si on me dit que c'est de la folie - a partir d'aujourd'hui, je veux une autre vie!
Et tant pis si on me dit que c'est une hérésie - pour moi, la vraie vie, c'est celle que l'on choisit! |