Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-10-2009, 20:34   #20
Diriad
 
Diriad's Avatar
 
Reputacja: 1 Diriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnieDiriad jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cytat:
Napisał Aschaar
Po prostu dostaję do oceny prace studentów (i to nie pierwszego roku), gdzie podstawą pracy jest google books, ctrl+c, ctrl+v, translator...
Rozumiem o co chodzi sądząc po kfiatkach studenckich relacjonowanych przez moją mamę i innych, ale różnica jest taka, że sesja jest nieobowiązkowa. Jeśli komuś będzie się chciało pisać w obcym języku - owszem, ze korzystając ze słownika - to się zgłosi, jeśli nie to nie.
To samo odnośnie tego, czy czytającego rażą błędy innych - jeśli tak, to nie czyta sesji.
Zauważmy jeszcze, że postów nie pisze się po polsku, żeby potem przetłumaczyć na inny język, ale od razu w tym języku (a jeśli ktoś robi odwrotnie to polecam się przestawić ). Automatycznie nie będzie potrzebne aż tyle słownictwa - od razu pisząc zrezygnuje się z co niektórych wyszukanych słów i jakoś się je zastąpi - albo nawet ominie. Co prawda leksykalny "poziom" sesji pójdzie w dół w stosunku do sesji po polsku, ale tu chyba nie o to dokładnie chodzi.

Token - ok, może będą tacy, którzy nie będą chcieli mieszać się do sesji w innym języku przez strach przed wpadką. I co? Są też tacy (i chyba nikt się temu nie dziwi), którzy nie angażują się w niektóre polskojęzyczne sesje, bo nie czują się na siłach właśnie od strony językowej. Wtedy po prostu się do nich nie zgłaszają - i po problemie.

Ale do całej idei poprawiania bym się nie przychylił. Człowiek się uczy przez samo pisanie, trening, i to bardzo dobrze - ale żeby jeszcze to korygować, zwłaszcza kiedy korygowany równie dobrze mógłby pokazać tyle samo albo więcej błędów, dla mnie jest niefajne. Przynajmniej jako ogólna zasada - jeśli 2 graczy (czy gracz i MG ) umówi się, że jeden drugiemu (a może i drugi pierwszemu) wysyła korektę co bardziej rażących błędów i obaj są na to chętni, to jak najbardziej nie mam nic przeciwko takiemu wyjściu. Ale to jako "prywatna umowa", nie "oficjalna praktyka" - np. ja pisać w jakiejś anglojęzycznej sesji bym mógł z chęcią, ale być poprawianym - nie. Z kolei w sesji frankofońskiej byłbym na to chętny.
 
__________________
Et tant pis si on me dit que c'est de la folie - a partir d'aujourd'hui, je veux une autre vie!
Et tant pis si on me dit que c'est une hérésie - pour moi, la vraie vie, c'est celle que l'on choisit!
Diriad jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem