Cóż, nigdy nie podchodziłam do NaNoWriMo jak do konkursu. To raczej zabawa, ćwiczenie niż jakieś profesjonalne warsztaty. Jednak jeśli już ktoś podejmuje czegoś takiego to jednak powinno mieć to ręce i nogi. Chodziło mi o to, że zarówno forma jak i treść może być dowolna.