Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2009, 15:08   #43
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Pięć dni później

Orbita Tethys



Rozbiórka wraku Flogistona pomału dobiegała końca. Przy olbrzymiej, wybebeszonej skorupie leniwie unosił się już tylko prom Grubej Berty i paru techników w próżniowych skafandrach. Mimo dokładnej analizy resztek pokładowych systemów i zeznań przetrwałych załogantów, nie udało się wytłumaczyć źródła awarii. Najbardziej prawdopodobną wersją było jednak przepięcie w jednym z oporników reaktora. Było to jednak o tyle dziwne, iż krążownik wyposażony był w niedawno uaktualniony, najnowszy system bezpieczeństwa, nadzorujący wszystkie krytyczne systemy. Ten, wedle danych posiadanych przez Słoneczny Wiatr, słynął z absolutnej niezawodności, nawet w warunkach bojowych i przy poważnych uszkodzeniach struktury statku. Potwierdzić mogli to też załoganci Pioruna, którzy od trzech miesięcy dysponowali jego lekko uproszczoną wersją.

Niestety, potężna eksplozja zniszczyła też większość hiperprzewodników i komputerowych matryc. Odzyskać dało się więc głównie materiały strukturalne kadłuba i wewnętrznej konstrukcji. Większość zaawansowanych tworzyw pod wpływem promieniowania i ciepła wypaczyła się i zmieniła właściwości, stając się praktycznie bezużyteczna.

Rozbitkowie z Flogistona po paru dniach leczenia i symbolicznym pogrzebie współtowarzyszy, podzielili się na dwie grupy. Jedna pozostała na Grubej Bercie, druga zaś skorzystała z zaproszenia Thora i zasiliła tamtejszą załogę.

Podziemna Baza Hardanii - Archiwa

Badania starych zapisków okazały się wyjątkowo bezowocne. Księgi, którymi dysponował starzec były chaotycznym skupiskiem niejasnych, historycznych notatek i pseudoreligijnych pieśni, tworzonych przez następne pokolenia kasty kapłanów. Stulecia wojen i pożarów spowodowały też liczne luki w materiałach i uszkodzenie wielu istotnych dla zrozumienia ich wierzeń kronik. W czasie kilkudniowego pobytu, udało wam się jednak dowiedzieć paru ciekawych rzeczy na temat kultury tutejszych ludzi. Niewielu z nich tak naprawdę wierzyło w powrót Ojców. Większość już dawno temu utonęła w błędnym kole przemocy, zemsty i walki o surowce tego niegościnnego świata. Pamięć o przodkach utrzymywała tylko zapomniana już prawie grupka mędrców, przekazujących zapiski i język Ojców z pokolenia na pokolenie. Coraz mniej osób ich jednak słuchało.

Zmieniło się to z waszym przybyciem. Wielkie zwycięstwo i ocalenie miast przed nuklearną pożogą pozwoliło odzyskać kapłanom sympatię ludu. Budynek w którym gościliście w nocy otoczony był płomieniami świec, rozpalanymi przez mieszkających w mieście wiernych.

Nie było też problemu z udzieleniem pozwolenia na wydobycie potrzebnych wam surowców. Planeta nie dysponowała co prawda pigmallium, potrzebnym do budowy matryc zaawansowanej technologii ale miała spore zasoby surowców strukturalnych i energetycznych, z których pozwolono czerpać wam do woli. Gorzej było z wyżywieniem i wodą. Analizy tutejszego pokarmu wykazały spore stężenie związków metali ciężkich, do których tutejsza ludność przywykła przez pokolenia. Dla załogantów statków Armady mogły być jednak szkodliwe.

Niestety, nadal nie wiedzieliście też nic więcej o Ojcach i tutejszych Gwiezdnych Wrotach. Wedle dostępnych wam w archiwum przekazów, wszystkie najważniejsze pisma ojców znajdowały się w kompleksie świątynnym, zbudowanym wokół miejsca lądowania Arki Ojców. Niestety, ruchy tektoniczne 400 lat temu spowodowały obsunięcie się statku i zabudowań do rozpadliny. Ruiny spoczywają obecnie gdzieś na jej dnie, wśród potoków lawy i obłoków trujących gazów wulkanicznych.

 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 27-10-2009 o 15:25.
Tadeus jest offline