Pikawa
Sprawa nie była łatwa. Niby Pikawa od dawna ćwiczył zabawę w zasranego "nindżę", ale jeżeli to korpy... Mają doskonałą broń, zajebiste systemy obronne... A oni? Po dwa-trzy cyberwszczepy i parabelki. Jedyna szansa na pokonanie ich w otwartej walce to przypadek, w którym po zobaczeniu dzieciaków uzbrojonych w parabelki strażnicy uduszą się ze śmiechu... -Czyli co robimy, Towciu? Teki czy rozeznanie?
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |