Cytat:
Owszem, Aschaar wyrażał swoje przekonanie/obawy (niepotrzebne skreślić) że leniwi gracze będą z nich korzystali, ale nie znaczy to że w zamyśle sesji jest używanie translatorów. Myślę, że wszyscy wiemy jak beznadziejnie tłumaczą translatory i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
|
Fajnie, że się zgadzamy w tej kwestii. Może rzeczywiście zbyt prędko uprzedziłem o tych translatorach, proszę wybaczyć. Ale samo słowo translator działa na mnie jak płachta na byka, najgorsza kupa wymyślona przez człowieka.
Cytat:
Z kolei co do wstawek ze staroangielskiego... Ja bym staroangielski zostawił w świętym spokoju.
|
Ależ mi nie chodzi zaraz o posługiwanie się językiem jakim władali Anglosasi.
Mówiąc wstawki miałem na myśli wstawki, coś chociażby jak: 'Keep thy wits about thee' zamiast 'Keep your wits about you'. Chociażby takie coś, nie chodziło mi przecież o to, żeby nadawać w języku, którego nikt z nas nie zrozumie, od takie wstawki. Są więc to wstawki w stylu bardziej wyniosłego i nieco starszego języka. Coś jak 'Wskaż waćpan swe imię, a będzie ci dane poznać moje' zamiast 'Niech mi pan powie jak pan ma na imię to ja panu też powiem'. Moim skromnym zdaniem druga wersja pasuje bardziej do sesji prowadzonych w klimatach współczesnych, bądź jakichkolwiek, innych niż średniowiecze, fantasy 'średniowieczne' itp. No po prostu dla mnie takie rzeczy nie są może i niezbędne, ale bardzo poprawiają jakość rozgrywki, poprzez budowanie swego rodzaju klimatu. Oczywiście to jeszcze zależy kto owe słowa wypowiada, ale to już inna historia.