Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2009, 17:59   #122
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
David Mallory - Tura 11 - 15:30 do 15:50

Czas płynął. Mallory zdążył już zapamiętać każdy detal ze stojącej na przeciwko niego, przy parkowej alejce, ławki... Chyba nawet układ źdźbeł trawy wokół niej.




Al spokojnie popijał kawę i czytał jakiś artykuł... Minuty mijały... Kiedy David zaczął myśleć, że chyba w tym miejscu traci czas siedzący obok mężczyzna upił jeszcze jeden łyk kawy i powiedział:

- Nieźle. Może nie dobrze, ale nieźle... Na studiach to byłaby trójczyna... no może z plusem. "Nasza mała agencja" - podoba mi się to określenie... Do rzeczy jednak. Od kilku miesięcy zespół Thevery & Jamesson rozpracowywał ten gang. Pierwszy od wewnątrz, a drugi od zewnątrz. Broń pochodzi bezpośrednio z amerykańskiej armii i sprawa na pewno nie jest jeszcze zamknięta. Jakub uciekł z dwoma najważniejszymi personami gangu... ale przedtem doprowadził do zgromadzenia całości ładunku w jednym miejscu i zdekompletował całą broń. Markus zapewniał spokój w działaniu... Nie byliśmy do końca przekonani słowami Jamessona o Twoim powiedzmy... zaangażowaniu i przynależności do którejś ze stron. Bascien zgodził się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i zapytać Cię o kilka szczegółów... Choć zapytać to może nie jest najlepsze słowo... Więc twoja dedukcja jest poprawna. Nie ma znaczenia kto i od kiedy, ważny jest efekt. Nie jesteśmy formalną grupą, a nawet - powiedzmy szczerze - nie wszyscy przepadamy za sobą. Stara maksyma mówi jednak: "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"... To para, którą widziałeś w tunelu była odpowiedzialna za powiedzmy walki... Według mnie w tamtym starciu zginęło za dużo ludzi, jednak... znając maksymę Lincolna o drzewie wolności... Hmmm. Zastrzeżenia, duże zastrzeżenia, budzi ostatnia Twoja akcja. Z tego co mi zrelacjonowano - miałeś możliwość kolejno: bezproblemowej ucieczki z magazynu, i dyskusji, kiedy ewidentnie okazało się, że walka jest do uniknięcia... Takich... bohaterów... to widzi się na zdjęciach z czarnym paskiem powieszonych na ścianie... nie w czynnej służbie. - Zrobił ostatni łyk kawy i kubek wylądował w koszu na śmieci - Pod siedzeniem pasażera w samochodzie leży 35 tysięcy euro, kilka gadgetów i dwie koperty. Czerwona i niebieska. To nie ja to wymyśliłem... ale chyba dobrze oddaje sytuację w jakiej się znajdujesz. - Dodał składając gazetę, wstał i odszedł, jakby rozmowa nigdy się nie odbyła...
 
Aschaar jest offline