Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2009, 12:55   #20
Tadeus
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
- Doskonały pomysł, Herr Blackwatch, sądzę, że wszyscy przed podjęciem dalszych działań, zechcemy poinformować wpierw służbę w domu. Zanosi się na długi wojaż, więc z pewnością przyda nam się również odpowiednie odzienie i pasujące do sytuacji utensylia podróżnicze.
- Na szczęście jednak jesteśmy w Heimburgu -
stwierdził z nieskrywaną dumą - więc w recepcji hotelu na pewno będzie możliwość nadania odpowiedniego listu ekspresową pocztą pneumatyczną.

Po wysłaniu odpowiednich dyspozycji do służby, zabrał się za badanie otrzymanej niespodziewanie walizki.


Badanie optyczne polaryzatorem thaumicznym wykazało absolutny brak dzikich cząsteczek żywiołowych w okolicach pieczęci. Ciężko było stwierdzić jednak, czy w samym wnętrzu walizki nie kryje się jakiś sprytny mechanizm, reagujący na próby otwarcia bez jednoczesnego zaistnienia konkretnych warunków otoczenia. Mimo braku jednoznacznej odpowiedzi, postanowił jednak podzielić się spostrzeżeniami.
- Wygląda na to, że pieczęć nie jest magiczna. Niestety nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć - rozłożył bezradnie ręce.


Po chwili odłożył technomagiczne akcesoria i zasiadł wygodnie na jednym ze skórzanych foteli.
- Pozwolicie państwo, że na tę chwilę pogratuluje nam dotychczasowych postępów. Wydaje się, że jesteśmy obecnie w idealnej pozycji. Znamy przyszłe zamiary przestępców, a oni nie zdają sobie nawet sprawy z naszego istnienia.
- Niestety -
złożył dłonie w piramidkę i lekko odetchnął - to szybko może się zmienić. Zauważmy proszę, że trójka łotrów, która została na przyjęciu, nadal może tu przybyć i uprzedzić swych zleceniodawców o naszym małym pościgu.
- Mamy też problem pozostawionych nam przez porywaczy przebrań. Część z łotrów zapewne wie, jak wyglądali ich towarzysze. Widząc więc nas w tych strojach od razu zrozumie podstęp. Z drugiej strony, gdy się nie przebierzemy i reszta oddziału tu nie dotrze, zaczną coś podejrzewać i staną się ostrożniejsi... Podsumowując - przebrania dadzą nam przewagę, jedynie gdy trafimy na inny oddział łotrów, nie znający trójki pod którą się podszyliśmy ale mający się z nią spotkać. Powinniśmy użyć ich więc jedynie wtedy, gdy dostrzeżemy łotrów, których nie widzieliśmy na przyjęciu. Na szczęście decydującym elementem wydaje się tu czerwona róża, a tę można szybko ukryć bądź wyeksponować.
- Pozostaje jeszcze kwestia wehikułu. Osobiście nie dysponuję niestety środkiem transportu, mogącym nadążyć za nowoczesną koleją, więc zdani w tej kwestii będziemy na państwa zasoby. Trzeba zastanowić się jeszcze, czy bardziej fortunna będzie w tej sytuacji wspólna podróż, czy może ubezpieczanie grupy w pociągu przez niezależny wehikuł, wiozący pozostałą dwójkę. Ze względów organizacyjnych jestem raczej za wspólną podróżą. Najwyżej dla bezpieczeństwa podzielimy się na grupę przebraną za łotrów i grupę podróżującą jako normalni pasażerowie.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 02-11-2009 o 16:59.
Tadeus jest offline