Cytat:
Po prostu parę tysięcy ludzi w skali świata w przeciągu pół roku jest niczym.
Brutalne ale prawdziwe.
|
Nawet nie brutalne - po prostu logiczne.
Te kilka tysięcy o ZERO,Niewielkie_Cośtam procenta populacji ludzkiej. Tyle samo umiera ze starości, w wypadkach przy pracy...
W wypadkach komunikacyjnych - znacznie więcej. Według FAA w USA w wypadkach lotniczych ginie miesięcznie ponad 1500 osób - nie w "pokazowych" kraszach Airbusa tylko w awionetkach, małych jetach, szybowcach. W krajach UE w IIkw 2009 zginęło na drogach ponad 22 tysiące ludzi. Czy to oznacza Armageddon? Jeżeli tak to czego?
Media muszą mieć o czym pisać (bo muszą się sprzedawać). Prościej jest więc pisać o "pandemii" świńskiej grypy - bo ludzie jeszcze się z tym nie oswoili - tak jak z ryzykiem podróży samolotem, czy wyjścia na ulicę.
Koncerny, które wymyśliły szczepionkę chcą ja sprzedać. Te szczepionki nie były testowane (bo nie ma na to czasu?) - nikt nie gwarantuje, ze działają... NIkt nie gwarantuje że są "czyste immunologicznie" - szczepionka wprowadza do organizmu wirusa, który teoretycznie rozwija się wolniej. Teoretycznie... A jaka jest korelacja tego wirusa z istniejącymi w organiźmie przeciwciałami?
Taka dygresja - może nie wszyscy wiedzą, choć było to w Polsce. W latach 1974-1977 w Polsce podawano, czy przepisywano, kobietom w ciąży "genialny" środek na pozbycie się porannych wymiotów związanych z ciążą. Dopiero po latach okazało się, że ten lek doprowadza do uszkodzenia płodu i powoduje niedorozwój kończyn...
Ludzie oburzają się na GMO i badania genetyczne, ale rzucają się w otwarte ramiona modyfikacji pośrednich - bo takimi są szczepionki...
Tak, to jest brutalne - bo śmierć bliskiego to tragedia, śmierć 1000 nieznajomych to statystyka. Tylko patrząc trochę dalej niż czubek własnego nosa - gdzie do groma ta pandemia??? Rok temu była panika ptasiej grypy, teraz świńska, za rok psia...
Raz na tydzień siedząc w samolocie bardziej boję się tego, że "zaliczę glebę" niż tego, że złapię grypę... normalną.