Tristis pokiwał z aprobatą głową, słysząc słowa Wulfstana. Widać na kilometr było, jaki to doświadczony wojownik.
- Wulfstan ma rację. Jeśli mamy być efektywni, należy ustanowić hierarchię. - tu spojrzał po kolei na wszystkich. - Czyli wybrać dowódcę. Idziemy do lasu. to dobrze: nigdzie tak dobrze, jak w głuszy. W końcu się na coś przydam.
- jak już mówiłem, jestem doświadczonym łowcą i zwiadowcą, wiem, jak przetrwać w głuszy. Oczywistym jest, że będę wysyłany na samotne i niebezpieczne zwiady. W związku z tym i paroma innymi rzeczami, dowódcą zostać nie mogę. Proponuje kandydaturę Wulfstana!
__________________ W każdej sekundzie rozpadamy się i stajemy się nowym człowiekiem, w którym coraz mniej jest tego, kim byliśmy przed laty. |