Kolejna pobudka na starym dębowym stole. Kolejna nieprzespana noc. Lecz dzięki temu Sathirowi udało się przetłumaczyć następną i ostatnią część jednego z wielu starych zwojów. W tym zwoju opisany był sposób przyrządzania eliksiru na szybszy wzrost owoców. Dzięki temu miały stać się ogromne i jeszcze pyszniejsze. Obmył twarz, chwycił nożyk leżący na stole i ruszył w głąb lasu szukając ziół potrzebnych do wykonania przepisu. Po dwóch godzinach żmudnych poszukiwań w końcu obrał drogę powrotną do domu.
-------------------
-Dobra, teraz wrzucamy zmielony chmiel i korę dębu...- czytał z przetłumaczonego zwoju - No! Skończone. Teraz musi sobie eliksir jeszcze odstać do ostygnięcia. Godzinę później
- Trzeba tym polać owoce, które mają być pod wpływem eliksiru - powiedział do siebie Sathir, czyniąc to.
Chwila minęła, gdy nagle owoce zaczęły przejrzewać i gnić, a roślina schnąć.
- Następny fałszywy przepis - mruknął do siebie Sathir - Pewnie jakiś pijak go napisał...
Zawiedziony położył się, by odespać nieprzespaną noc.
Ostatnio edytowane przez Qzniar : 04-11-2009 o 20:23.
|