Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2009, 20:22   #21
Lenorelai
 
Lenorelai's Avatar
 
Reputacja: 1 Lenorelai nie jest za bardzo znany
Elfka zafascynowana jazdą co chwilę chichotała.
-Panie Wolf, jeździ pan jak szaleniec. Nie wypada mi tak lecieć na Panów bez uprzedniego lepszego poznania się. -powiedziała ze śmiechem, po czym zaraz umilkła słysząc, iż wróg do nich przemawia. Adrenalina jej nieco podskoczyła co spowodowało chwilowe stężenie rysów twarzy. Odetchnęła cicho, gdy ów dowódca dał się nabrać, dzięki czemu na chwile byli bezpieczni.
Gdy w końcu zatrzymali się na dworcu, obojętnym wzrokiem spoglądała na architekturę, bardziej przejęta była skrytką i tajemniczym znakiem, któremu zaczęła się namiętnie przyglądać. W myślach stwierdziła, jednak, że takiego brzydkiego znaku jeszcze nie widziała. Ciężko było określić ile w swym życiu widziała brzydkich rzeczy. Pozostawiając jednak do przemyślenia na później ten filozoficzny problem, wysłała list do Lisabet, aby przygotowała i wysłała odpowiednie rzeczy.

Gdy już znaleźli się w pokoju hotelowym, nie chcąc zabrudzić swojej sukni bardziej niż była, Vivien od niechcenia opierała się o ścianę bawiąc się wachlarzem, który cudem nadawał się jeszcze do użytku.

-Wtrącę się na drobną chwilkę Herr ven Hosenstrom.-elfka wymówiła nazwisko płynie, chociaż dla niej nie obyło się bez trudności.- Nie lepiej by było, abym ja wraz z którymś panów wspaniałomyślnym cudem załatwiła bilety na ów pociąg, trzech panów z tego tu oto towarzystwa przebrałoby się i poszło na owo spotkanie wraz z walizką, a nasza dwójka by dołączyła? Jednakże jeśli wybrać to wyjście powinniśmy być w stałym kontakcie.-na temat walizki nic nie dodała. Najchętniej obcasem by ją przebiła na wylot depcząc zapamiętale w gustownym gniewnym szale.
 
Lenorelai jest offline