Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2009, 18:30   #106
Fabiano
 
Fabiano's Avatar
 
Reputacja: 1 Fabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumnyFabiano ma z czego być dumny
Taki spojrzał na facjatę widniejącą na awers monety otrzymanej od Zanka.
- Znasz jegomościa? - Zapytał Ghardula pokazując mu twarz jakiegoś władcy. - Bo ja się nie obeznaje.

Taki mógł być pewny, że jego przyjaciel, Ślepiec, wie co to za oblicze widnieje na monecie. Po wejściu do sklepu ukazał się im obrazek jak mroczny... nie, upadły elf gaworzył sobie ze sklepikarzem. A jak każdy wie, skoro czasu brak trzeba se radzić inaczej. Taki podrzucił złoty krążek i po chwili było już wiadomo, że sklepikarz z tych bardzo łasych na bogactwa - przybiegł wręcz ignorując elfa. Masakra. Mimo to goblin był zadowolony.

- Widzisz, mości sklepikarzu, - zaczął Taki opierając się o ladę, - trza nam trutki na szczury. Dużo octu i garniec.

-Octu mam trochę, ale tylko ten najtańszy spirytusowy. A co do trutek to zaczekajcie. Muszę sprawdzić co tam mamy.

Sklepikarz przerwał o czym zawołał gdzieś za siebie.

-Zenek! Zenek gdzie jesteś urwisie zatracony. Nigdy go nie ma gdy jest potrzebny. Poczekajcie tu zaraz wrócę.


Kupiec przytaszczył niezmałą skrzynie i zaczął wystawiać im na blat to co ma: Znalazło się tam ok 10 funtów strychniny; 20 małych pułapek (no masz ci los); 3 duże pułapki na nutrię lub bobra; około 20litrów octu spirytusowego; około 2 litrów octu winnego i "magiczny" flet.

Taki patrzył na to wszystko i zastanawiał się o co temu kupcowi chodzi. Szybko się jednak ogarnął i zrozumiał, że kupiec ma ich za deratyzatorów. I dobrze, pomyślał, dzięki temu będziemy kryci. Mimo to pułapek im nie trzeba. Natomiast, wie co z robić z fletem.

Taki stał chwilę zastanawiając się czy starczy. 10 funtów to prawie 5 kilo trutki. Jak nie jest słabej partii, to powinno wystarczyć. Policzył szybko, że ocet też jest w wystarczającej ilości. Poza tym z kwasem nie będzie problemu jakby jakimś trafem zabrakło.

Goblin spojrzał na orka, wzruszył ramionami i wskazał paluchem pułapki.
-Tego nam nie trzeba. Te szczury nie dadzą się złapać w takie pułapki. Ale flet weźmiemy. - Taki się uśmiechnął szkaradnie. Dobry obserwator zobaczyłby, że jego lewy kieł jest wyszczerbiony. - I jeszcze spory garnek. Ile za to?

Gdy już wyszli ze sklepu zwrócił się do Ślepca.
- Znajdźmy Zanka, mamy dla niego prezent. - pomachał fletem w powietrzu.

Jeśli w szybkim czasie znajdą tego zielonego kurdupelka, rzuci do niego:
- Witaj szefunciu! Mamy prezent dla ciebie. To na wypadek jakby się ciebie futrzak nie słuchał. - i poda mu flet.

Po wszystkim zamierza jak najszybciej udać się wraz ze Ślepcem do parowu. Informując resztę o swym zamiarze. Nawet tego elfa.
 
__________________
gg: 3947533

Fabiano jest offline