Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2009, 14:33   #6
z00m
 
z00m's Avatar
 
Reputacja: 1 z00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znanyz00m wkrótce będzie znany
Ahhh, co to za kraina? Gdzie on jest? Wszędzie zimno i...
Razill otworzył oczy. Znowu ten sen, taki sam jak wcześniej, za każdym razem. Rusznikarz (tak nazywał go barman owej karczmy) mieszkał w pokoju, w tej samej tawernie, gdzie miało być spotkanie. Wstał z łóżka, spakował się i pośpiesznie ubrał. Było już chyba dosyć późno i nie zdążył nawet się obmyć. Schodząc na dół, po schodach zobaczył grupkę nieznajomych, których wcześniej tu nie widział. Nie pałali do siebie miłością, nawet na siebie nie patrzyli.
To musi być nasza... drużyna -pomyślał. Nie miał zamiaru się do nich zbliżać, ale musiał. Usiadł na najbardziej oddalonym od reszty krześle. Nie miał ochoty na nic do picia i z nudów wyciągnął swoje dwie ulubione spluwy i zaczął się nimi zwyczajnie bawić.

Jego zabawę przerwał mu odgłos, nagle otwartych drzwi, w których zaraz potem stanęła jakaś piękna kobieta. Powiedziała coś innym, czego łowca nie usłyszał i następnie wyszła. Razill również wyszedł, ale na końcu. Nie ufał nikomu poza sobą.
Na zewnątrz panował chłód, dziwny jak na tą porę. Razill zobaczył konie, na których będą musieli jechać, wsiadł na pierwszego lepszego, poprawił kapelusz, tak by nie było widać jego twarzy i szepnął sam do siebie:
-To będzie ciężka podróż...
 
__________________
Some things will never change
2pac

Ostatnio edytowane przez z00m : 06-11-2009 o 15:19.
z00m jest offline