Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2009, 22:41   #46
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
"... Mam nadzieję, że się rozumiemy?"
- Tak jest, sir!
- Kaus jak zwykle trzasnął kopytami, co jest niewiele mówiące, natomiast mile widziane przez szarże. Zdaje się że to usatysfakcjonowało sierżanta, podobnie jak obojętna mina wcześniej w czasie przemowy, ponieważ obrócił się na pięcie i odszedł. "Golem" spoglądał za nim w zamyśleniu, rozpakowując baton. Grożenie hiverowi jest wyjątkowo niebezpiecznym zajęciem, zwłaszcza w obliczu odbezpieczonej melty czy bolterka w szybkiej kaburze i Debonair miał zamiar to udowodnić w ten czy inny sposób. Oczywiście, nie teraz...

W trakcie posiłku ganger wyczyścił bolterek i uzupełnił zapas amunicji. Zdumiewające dla niego było to że ani razu nie użył ukochanej melty. Jednak skoro główna horda jest niedaleko - może to i lepiej. Hymn wzniesiony przez kapłana zignorował, jako wyznawca Omnisjasza. Pomodlił się do Ducha Maszyny w bolterku, dziękując Mu za świetną pracę dzisiaj...

Gdy sprawdził broń i uznał że jest bez zarzutu przygotowana do dalszej walki, w zamyśleniu omiótł wzrokiem horyzont upewniając się że bezpośrednie niebezpieczeństwo mu nie zagraża. Zabrał plecak, przelazł przez mur, na wszelki wypadek z bronią w dłoni. Wibroostrzem wykończył jakiegoś jeszcze powoli dychającego zielonoskórego. Obejrzał miejsce eksplozji Broadsworda.

"Tak jak się spodziewałem" - pokiwał głową gdy zobaczył zerwane liny spustowe w minach po obu stronach miejsca eksplozji. Potężniejszy ładunek wybuchowy poszarpał liny, konieczne będzie rozstawienie min w większych odległościach do czego się też i zabrał. Ze zdziwieniem zauważył że po przestawieniu min pozostały mu dwa niewykorzystane Broadswordy. Cóż, tym lepiej...

Obejrzał ścieżki minerskie. Ostrożnie stąpając po zrytej wybuchami i pociskami ziemi obszedł nieliczne pozostałe jeszcze fugasy, poprawiając je gdzie trzeba. Potem, pomagając sobie wibroostrzem przy sondowaniu bezpiecznej trasy, obszedł przewróconego rakietowego buggy. Ze strzelca zostało tylko śmierdzące wspomnienie, z kierowcy istna półtusza na rzeźnickim haku, ale w zespawanych ze stalowych prętów koszach nadal znajdowało się kilkanaście niewykorzystanych pocisków rakietowych. W pierwszej kolejności jednak jego uwagę przyciągnęła broń za paskiem kierowcy. Ciężki pistolet, wcale nie mniej imponujący niż bolterek Kausa. Brutalny, prymitywny i ciężki - od razu spodobał się hiverowi. Ganger wyrwał go zza pasa martwego zielonoskórego, obejrzał przeładowując magazynek i upewniając się co do sposobu działania, zabrał dwa dodatkowe magazynki i, owinięte materiałem, schował do plecaka, pilnując by wrak buggy blokował widok z muru. Dopiero wtedy zaczął wyładowywać pociski rakietowe. Powiązane drutem, zatargał je na przedpole by osadzić je i przygotować jako dodatkowe prymitywne miny...

"Gdybym miał dwa dni na przygotowania żaden zielonoskóry nawet by się nie zbliżył do muru..."
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise
Romulus jest offline