Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2009, 22:13   #642
Sayane
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Widzę, że po raz kolejny mamy sytuację pt. "Nie piszę, bo nie mam co robić. A nie mam co robić, bo nie piszę...". Ludzie. Przygoda nie pojawia się tylko dlatego, że stoicie w niebezpiecznym miejscu. Trzeba myśleć, kombinować, planować, działać! Myślicie, że Glyph dostaje tyle przedmiotów i informacji dlatego, że go lubię? Nie - dlatego że kombinuje jak koń pod górę i zwykle (niestety) robi z moich misternych planów sieczkę. Otwiera swoją kartę postaci i korzysta z umiejętności w nią wpisanych. Dlatego ma miecz, artefakty, mapy, prowiant, proroctwa...
W Miee'sitil było kupę czasu żeby splądrować miasto, kupę czasu żeby dokładnie obejrzeć piwnicę Liliel, żeby zidentyfikować artefakty z karczmy... Nie zrobiliście praktycznie nic. Ok, przepadło, trudno.

Ale czy na prawde nie macie co robić? Skoro nie patrzycie dalej niż kolejna tura to faktycznie nie macie. A gdzie dalszy plan? Jak chcecie pokonać thana? Jak go w ogóle znaleźć? Tei'ner i lilend pewnie mają jakieś informacje - ostatecznie są tutejsi. Jak przekonać thana, żeby Was odesłał - zwłaszcza jak go zabijecie? Jak przepuścić teleport przez barierę? Skąd wziąć porządny ekwipunek? Jakoś się nikt bogactwami w karczmie nie zainteresował - kłótnie są ważniejsze. Nathiel chce iść po Alzema - a jak poradzi sobie z sukkubem? Jak lilend poradzi sobie z sukkubem? Skoro drowka chce zostać sama to JAK chce przeżyć kolejny dzień?
Najpierw całą akcją zajmował się Glyph podstawiając rozwiązania pod nos; teraz czekacie na Milly. Gdyby nie zapasy przy koniach nie mielibyście nawet co jeść. A ja nie zawaham się osłabić postaci z powodu głodu.

Wydaje Wam się, że tu jest poligon? Poligon to jest w "Od zera do bohatera" albo w "Łasce wyboru", gdzie post trzeba pisać raz na 3 dni, a po dwóch nieobecnościach postać od ręki pada trupem. A nie "jest nieprzytomna, może martwa". Wy na pisanie macie tydzień, a ja na prawdę nie jestem aż tak upierdliwa. Wiem co to znaczy nie mieć czasu: uczę się, pracuję i prowadzę dom. A postów nie trzeba pisać na ostatnią chwilę. Od tego jest GG i google doc, żeby ustalić wspólne dialogi i działania - od razu akcja rusza z kopyta. Od dłuższego czasu termin jest w poniedziałek - czyli weekend na pisanie i dogadywanie sie. Chcieć to móc.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 09-11-2009 o 22:15.
Sayane jest offline