Ta... jasne... Kłopotliwa
kapłanka
Moja propozycja jest następująca:
- wyjechać jak najszybciej z miasta;
- zniknąć z oczu strażnikom i innym obserwatorom;
- zatrzymać się kawałek za miastem (godzina jeszcze młoda, a jest parę spraw do załatwienia, ponoć niektórzy mają konie w mieście);
- trasa - proponuję ruszyć traktem na Wrota, po jakimś dniu podróży skręcić na wschód;
- Alara - pomogła, ale jestem przeciw zabieraniu jej; mamy dosyć kłopotów z Dru