Pawel spojrzał się na pracownika Szturmexu. No, kiedy będą te zdjęcia.
Na czole tego faceta pojawiły się lekko widoczne kropelki potu, lecz najemnik ich nie zauważył.
- No.. - zaczął pracownik - będą goptowe za jakąś godzinę.
Paweł milczał. Niech się postara. Czując, że pracownikowi grund ucieka spod nóg, wyszedł z pokoju, zostawiając cały sprzęt pod stołem poszedł jeszcze raz do zbrojowni zobaczyć co robią inni. Gdy tylko wszedł usłyszał, jak ludzie z grupy się przedstawiają. Dobra, ten to Kendrick, a ona z tymi maczetami to Lee.
- Przepraszam że nachodzę jeszcze raz - zwrócił się do zbrojmistrza, lekko kłaniając się głową. - ale tam na dole panuje trochę nieprzyjemna atmosfera - mając na myśli pracownika firmy i zdjęcia satelitarne.
Zwrócił się do innych:
- A ja jestem Paweł Mado, i będę najczęściej na pierwszej linii ognia. Nieraz będę także strzelcem wyborowym.
Ruszył na spacer bo zbrojowni. Mijał z regały z różnorakim sprzętem. trwało to może z 10 minut. W tym czasie powoli oglądał wszelakie dobra przemysłu zbrojeniowego. Lecz w oko wpadły mu tylko dwie rzeczy: Lekki hełm Navy Seal's i noktowizor.
Wrócił do zbrojmistrza, usiadł na jednym z krzeseł przy jego stole i na miejscu zaczął się bawić nowymi zabawkami.
Spojrzał na Lee. Mniam
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |