Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2009, 12:47   #4
Storm Vermin
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Steven odetchnął, kiedy wreszcie udało mu się wyrwać ze spotkania. Lubił swoją pracę, ale takie momenty naprawdę nakłaniały go do zmiany zajęcia. Jednak było coś, co pozwalało mu rozładować napięcie. Rzeczywiście, nowo odkryte moce pozwalały nie tylko zwalczać przestępczość, ale miały też doskonały wpływ na samopoczucie Granta.

Tamta noc wydawała się spokojna, Stevenowi udało się złapać tylko jednego pospolitego złodziejaszka, który wyrwał samotnej kobiecie torebkę. W końcu bohatera zaczęła ogarniać nuda. Manhattan to porządna dzielnica, ale bez przesady, norma wynosiła tu co najmniej trzech, czterech podejrzanych do złapania co noc. Steven spędził więc nieco czasu po prostu biegając po mieście. Naturalnie nie wykorzystywał swojej pełnej szybkości, wolał oszczędzić energię tak na wszelki wypadek. W końcu przystanął na południowym krańcu wyspy i wpatrywał się w wodę. Pomyślał, że przydałoby się zmienić nieco podejście do sposobu wykorzystywania swojej mocy. Oczywiście, nadal miał zamiar przede wszystkim pomagać innym, ale chciał znaleźć jakiś wydajniejszy sposób. Może zająłby się jakąś większą, zorganizowaną grupą przestępczą?

Te rozmyślania przerwał dźwięk wystrzałów. Steven podniósł wzrok i zobaczył motorówkę, z której prowadzono ostrzał w kierunku łodzi policyjnej. Grant uśmiechnął się pod maską. Sytuacja wyglądała poważnie, ale bohater ufał, że poradzi sobie. Wycofał się znad brzegu, przystanął na chwilę i poprawił gogle. Kiedy biegniesz z ponaddźwiękową prędkością, nie chcesz, by drobinki piaski lub kropelki wody dostały ci się do oczu, o czym Steven przekonał się dwa miesiące temu. Steven spojrzał na pędzącą motorówkę, po czym zaczął biec najszybciej jak potrafił. Zaczął dość powoli, tempem osiągalnym dla dobrych sprinterów. Wkrótce jednak zaczął przyspieszać, natomiast całe otoczenie zdawało się zwalniać. W końcu Grant dotarł do brzegu i... biegł dalej. Dzięki swojej szybkości utrzymywał się na powierzchni wody. oczywiście gdyby zatrzymał się choć na chwilę zatonąłby, ale teraz nie miał problemu z utrzymaniem odpowiedniej prędkości. Jego plan był dość prosty - dostać się na motorówkę i dzięki swojemu refleksowi unikać ciosów i wystrzałów, a jednocześnie pobić przestępców, by w końcu wycofać się. Jak zwykle miał nadzieję, że mu się uda.
 
Storm Vermin jest offline