Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2009, 20:19   #20
Locien0
 
Locien0's Avatar
 
Reputacja: 1 Locien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znanyLocien0 wkrótce będzie znany
Widok elfki, śpiącej już po chwili rozśmieszył go "Ha! A to dobre- teraz nic nie będzie musiała robić... Może położe się razem z nią i mnie też dadzą na dziś spokó..." jego rozmyślania przerwały słowa oficer:
Natomiast Strzelec i Magik - wy zrobicie małą rundkę dookoła - To była już przesada " Jak ona śmiała nazwać mnie magikiem?! Czy ja jestem jakimś kurewskim mieszczuchem, który pokazuje marne sztuczki na wiejskich targowiskach?! Ahh! Feanael'u, opanuj się- jeszcze przyjdzie pora, gdy pożałuje swego zuchwalstwa..." I tak, karmiąc się myślami o zemście nad Vanessą, ruszył za strzelcem. Choć obmyślając coraz to ciekawsze sposoby odegrania się nad nią, był czujny- w każdej chwili gotów na unik. Lecz nic się nie działo- prócz rzadkich odgłosów natury i oddalających się dźwięków ich "obozowiska", było głucho. Idąc tak, przyglądał się Razillowi i jego śmiesznym pułapką "Jeśli coś miało by nas zaatakować, to raczej strzałem z kuszy lub łuku, a nie wbiegając w kupki prochu..." Lecz nie zwrócił mu tej oczywistej uwagi, ciesząc się z głupoty człowieka. Gdy wrócili z rekonesansu zauważył brak dwóch kobiet oraz dwa ogniska. Uśmiechnął się ponownie: "Hah! A więc jednak udawałaś- sprytna dziewczynka, ale gdzie cię tak poniosło.... No i gdzie nasza wspaniała pani rycerzyk?" Zastanawiał się, siedząc naprzeciw Liadrin, przedtem wypakowując koc z plecaka, a następnie wraz z nią spoglądając w hipnotyzujące płomienie ogniska, gładził po powierzchni jednego z mieczy.
 
__________________
Osoby używające więcej niż trzech wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości. Terry Pratchett
Locien0 jest offline