Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2009, 00:28   #39
Aschaar
Banned
 
Reputacja: 1 Aschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znanyAschaar wkrótce będzie znany
No proszę i znów całkiem niecelowo udało się wywołać "Stare Warsy"...
To przedstawię swój punkt widzenia dokładniej... wcale nie twierdzę, że lepiej.

Idea warsztatów. Nie podważam tego co robi Migdał, bo jakiś sens to ma. Widzę natomiast (IMHO) wady tego podejścia. Jeżeli przychodzi gracz całkiem zielony to trzeba mu wszystko wyłożyć, pomóc w zbudowaniu postaci, etc, etc. Z każdym graczem trzeba zrobić to samo (i w każdym kolejnym warsztacie), bo nie ma wstępniaka, który można dać do przeczytania. Kilkakrotnie więc odwala się więc tą samą robotę... A człowiek po prostu się nuży wykonując po raz setny tą samą czynność... Natomiast gracz, który przeczytał podręcznik - tu zgadzam się z Sekalem - to już na głęboką wodę i do sesji, a nie do warsztatów... Warsztaty są dla ludzi, którzy chcą zrobić "try & buy" - spróbować czy im to pasuje, a potem, jeżeli się spodoba, robić coś jeszcze - kupić podręcznik, czy cokolwiek.
Uważam, że podchodzenie na zasadzie - "kup se podręcznik , przeczytaj, a potem zacznij" jest złe. Zwłaszcza w oWoD - po prostu tych podręczników nie ma. Dodatkowo - co z tego, że ktoś przeczyta tych 300 stron głównej podstawki??? Ważnych jest tam 15? 20? Ważny jest świat w jakim toczy się gra i jak zbudować postać. Tylko tyle. Po co przeładowywać się wiedzą, która nie jest potrzebna? Dla zasady, szpanu, munczkinizmu?

Jednak do napisania krótkiego prostego poradnika "jak zbudować swoją pierwszą wampirzą postać" - chętnych nie ma. Chętnych nawet nie ma do napisania arta - czym świat przedstawiony w WoD różni się od tego co widzimy za oknem... Ba. Nie znalazłem nawet czegokolwiek mówiącego, ze WoD to uniwersum zawierające w sobie takie a takie systemy.




Widać za to epatowanie wiedzą wszelaką podręcznikową na każdym miejscu. Przykłady - weźmy komentarze do Horyzontu (i kłótnię o umbrę; ba - kłótnię o zdarzenia, które zaszły lub nie), rekrutację do "nie otwieraj oczu..." (gdzie GM mówi, że Kapadocjanie są, a na retoryczne pytanie czytamy wykład z datami, wspominkami o krakowskim przedstawicielu i co tam jeszcze...); praktycznie nie ma sesji, gdzie w komentarzach nie toczy się wojenka o regułki...

I nie idzie tu o to czy są oferowane miejsca czy przyjmowane do sesji nowe osoby, czy zieloni gracze... Chodzi o to czy grają. Bo tego, akuratnie nie widzę. Za to widzę, że jest to jedyny dział, w którym gracze mają "ale" do prowadzących - bo: "w tym podręczniku na tej stronie powiedziano cośtam"; "moja postać ma 5 kropek w czymś tam i po prostu to wiem, więc mi powiedz".

JW wspomina, że: "to lepiej, ze system został wykreowany na na tyle poważny, że nie ma w nim prawie za grosz szczeniackości"... Szkoda, że nie ma w nim również za grosz fun'u... bo człowiek wiecznie zastanawia się, który "strażnik zasad" wyskoczy z którym podręcznikiem.

A co do pisania... Szczerze... Nie jestem aż tak odporny psychicznie. Moja wizja Świata Ciemności, pojmowanie jego zasad i prawideł nim rządzących zostało swojego czasu ocenione i wyrzucone na śmietnik - zanim miałem możliwość ich pełnego przedstawienia, uzasadnienia czy obrony. Poczekam zatem, aż ci wielcy coś napiszą... a potem wyciągnę podręczniki.

Bo w nauce systemu chodzi o to, aby pokazać klimat, a nie bezwartościowe regułki.

Moim zdaniem graczy jest mało nie dlatego, że jest mało prowadzących, czy są słabe rekrutacje... Ale dlatego, że przeczytanie jakichkolwiek komentarzy (nawet początku do TBL) skutecznie zniechęca do próbowania.


A, zresztą... zrobił się z tego off-top. Każdy widzi co się w tym dziale dzieje... Na szczęście nie wszyscy musimy mieć to samo zdanie...

Over & Out.
 
Aschaar jest offline