Cytat:
Napisał Johan Watherman Bo jak na razie to widzę czystko akademicką dyskusje nad sposobami prowadzenia nowych graczy, prowadzenia warsztatów oraz trochę nuty na temat puntów przyznawanych do tworzenia postaci. |
No i bardzo dobrze, że toczy się akademicka dyskusja na ten temat. Po to chyba jest ten temat.
Cytat:
Napisał Johan Watherman Dział nie ma tylu nowych userów? Cóż, w zasadzie mnie nie dziwi, że tak jest z WoDem. Polscy gracze wykreowali go na tyle poważnie, wprowadzając pewne dogmaty i tabu, że nie ma prawie za grosz nutki szczeniackości którą posiadał w stanach. |
Przepraszam, ale chyba zaraz ze śmiechu to ze stołka spadnę.
Jakoś w swojej długoletniej przygodzie ze Światem Mroku nie zauważyłam tego. Gdzie niby tak jest??
Cytat:
Napisał Aschaar Jeżeli przychodzi gracz całkiem zielony to trzeba mu wszystko wyłożyć, pomóc w zbudowaniu postaci, etc, etc. Z każdym graczem trzeba zrobić to samo (i w każdym kolejnym warsztacie), bo nie ma wstępniaka, który można dać do przeczytania. |
Eeeeeeeee?? Wstępniak?? Eeeeeeeeee??
Jak dla nie, to w każdym systemie postaci, nie mówię tu o wypełnianiu Karty Postaci, tworzy się tak samo.
A jeśli ktoś chce wiedzieć jak rozłożyć kropki w KP, to MigdaelETher przygotowała coś takiego i zamieściła na tym podforum.
Cytat:
Napisał Aschaar Uważam, że podchodzenie na zasadzie - "kup se podręcznik , przeczytaj, a potem zacznij" jest złe. Zwłaszcza w oWoD - po prostu tych podręczników nie ma. Dodatkowo - co z tego, że ktoś przeczyta tych 300 stron głównej podstawki??? Ważnych jest tam 15? 20? Ważny jest świat w jakim toczy się gra i jak zbudować postać. Tylko tyle. Po co przeładowywać się wiedzą, która nie jest potrzebna? Dla zasady, szpanu, munczkinizmu? |
Aschaar, już nie przesadzaj, że nie ma. Bo są. Trzeba tylko poszukać.
Ja swoją wiedzę o świecie w którym toczy się gra czerpałam właśnie z podręcznika. Sama sobie ustaliłam czym ten świat różni się od naszego.
Jakoś dziesięć lat temu, gdy zaczynała się moja przygoda z ŚM, wystarczyły wszystkim podręcznik źródłowy, podręcznik gracza i jechane (mam na myśli tu Wampira:Maskaradę). Czasami jeszcze w ruch szedł podręcznik do Sabatu. I jakoś wszyscy dobrze się bawili. Każdy dostawał ten podręcznik na dzień lub dwa, bo był tylko jedne na całą drużynę. Nikt nawet nie słyszał o czymś takim jak księgi klanu czy inne tam papiery toaletowe z logo nielubianego klanu.
I na tej postawie śmiem twierdzić, że ten jeden 300-stronicowy podręcznik starczy.
Dla chcącego nic trudnego!!