Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-03-2006, 23:10   #130
Dorn
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Podchodzę do Kieri zdejmuje kaptur z głowy i patrząc jej przez ramię na oddalonego już spory kawałek Tolbertiego, mówię :

- tak, nic mu nie będzie, nie obawiaj się, po prostu czarodzieje, pozdrawiają swych kompanów za każdym razem, gdy któryś z nich odłącza się od grupy, nawet na tak krótki czas ......

Uśmiecham się serdecznie, po czym zarzucam kaptur na głowę, by zasłaniał twarz przed palącym słońcem i utkwionym we mnie wzrokiem Kieri