Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2009, 23:07   #17
Rhaina
 
Rhaina's Avatar
 
Reputacja: 1 Rhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumnyRhaina ma z czego być dumny
Przez kolejne pięć dni Liselotte wędrowała samotnie po zamku, jedynie w towarzystwie Lorelei. Zastanawiała się, czy nie odwiedzić znowu Arwida albo może poszukać Jaspera – wydał się jej interesujący tego pierwszego wieczoru; ostatecznie jednak nie uczyniła żadnej z tych rzeczy. Miast tego wędrowała przez pozamykane komnaty i puste korytarze, zostawiając za sobą ślady stóp odciśnięte w grubej warstwie kurzu.

Och, tak, straż próbowała ją zatrzymywać w ogólnodostępnych, pełnych przepychu rejonach. Lecz sprawiało to jedynie, że przemykała się obok nich, tym bardziej zafascynowana. Głucha cisza przenikała ją aż do szpiku kości, aż czuła się niemal ostatnią żywą istotą, dziwną aberracją, której bezczelne bicie serca za chwilę zamilknie pod naporem milczenia ścian. Lorelei zwisała milcząca na jej ramieniu, równie niema jak sama Liselotte.
Widząc, że krótki jesienny dzień ma się ku końcowi, przemykała się z powrotem ku swym apartamentom, nieledwie przerażona swą śmiałością… by kolejnego ranka powrócić znowu. Przecież działam w najlepszym interesie Vautrina, przekonywała samą siebie. Mam stworzyć wspaniałą opowieść, czyż nie? A zatem właśnie poszukuję najskuteczniejszej inspiracji

Ósmego dnia spędzanego na zamku pozostała w części, którą im przeznaczono. Spacerowała po blankach, dziedzińcach i tarasach, patrząc na las. Po nagłych wyrwach w jednolitym zielonym morzu poznawała drzewa, powalone przez burzę ostatniej nocy. Poszła na obiad, a potem usiadła na murach i grała, grała…
Gdy zmierzch zapadał nad zamkiem, siedziała już w Sali zebrań i czekała na pozostałych.
 
__________________
jestem tym, czym jestem: tylko i aż człowiekiem.
nikt nie wybrał za mnie niczego i nawet klątwy rzuciłam na siebie sama.
Rhaina jest offline