Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2009, 09:30   #128
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Gotfryd miał wrażenie, że droga do siedziby straży trwała dłużej, niż gdy szli do świątyni. Może powodem było to, że nie bardzo mieli po co się spieszyć. W końcu cóż interesującego mogli powiedzieć kapitanowi.
Strzałka, której nie mieli. Kartka, znajdująca się - podobnie jak strzałka - w rękach Martina. Rysy na parapecie...
Nie bardzo było czym się pochwalić.

- Nie wiem, czy zna to pan za wielkie osiągnięcie, kapitanie - odpowiedział na pytanie Schutzmanna. - Mamy tylko parę drobiazgów.

- Ojciec Morten dostał w kark strzałką, pewnie zatrutą, zdaje się wystrzeliwaną z dmuchawki. Coś pisał przed śmiercią, ale zabójca zabrał te notatki. Na szczęście to co pisał odbiło się, przynajmniej częściowo, na arkuszu leżącym pod właściwym dokumentem. Obie rzeczy zabrał Martin. Chciał, by sprawdzili je magowie.

Równie dobrze mogli to od razu przynieść kapitanowi. Z pewnością miał swoich specjalistów, którzy mogli zbadać te przedmioty. Najwyżej będą mieli informacje z dwóch źródeł.

- Z tego co wiemy, a czego raczej się domyślamy, zabójca ojca Mortena wszedł przez okno. Wychodząc zabrał wspomniany wcześniej dokument i ikonę. Na parapecie zostały ślady. Może pazurów. Ale to już Gnordi - skinął głową w stronę krasnoluda - może powiedzieć więcej na ten temat.

- Kapitanie... - dodał po krótkiej chwili. Dopiero teraz przypomniał sobie, że wcześniej o tym myślał. - Czy zdarzyły się już wcześniej zabójstwa za pomocą takich strzałek? Albo słyszał pan o kimś, kto posługuje się taką bronią?
 
Kerm jest offline