Wątek: [DnD FR]Okruchy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2009, 02:22   #16
Wissereth
 
Wissereth's Avatar
 
Reputacja: 1 Wissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodzeWissereth jest na bardzo dobrej drodze
Iru wpatrywał się w Cario zastanawiając czy nie rozerwać go tak na wszelki. Przekrzywił łeb słysząc słowa drowa jakby nadal nie mógł się zdecydować, po czym uznał, że taka zmiana zachowania w tak krótkim czasie świadczy raczej o uwolnieniu. ~Tylko jakim cudem zwykły śmiertelnik mógłby czegoś takiego dokonać?~ Odpowiedź była prosta, nie mógł, normalny drow nadal byłby pod butem demona aż jego powłoka cielesna nie zostałaby zniszczona. Lub aż nie odprawiono odpowiednich rytuałów. Najwyraźniej więc Cario nie był tak zwyczajny na jakiego wyglądał... Albo demon uznał że lepiej odpuścić... ~Tylko dlaczego? Czyżby zamierzał wydostać się stąd tak jak my, a potem dopiero realizować jakiekolwiek plany w tej sferze?~ Wprawdzie większość demonów ograniczała się do bezmyślnej rzezi, ale nie wszystkie, a sprytny demon był ostatnią rzeczą jaką chciałby mieć blisko siebie.

Pociągnął nosem widząc jak sprawnie sylwetka Cario wtopiła się w cienie, był tam nadal, zapach pozostał, oddalał się najwyraźniej planując przeprowadzić zwiad tak jak powiedział. Wrodzona nieufność i paranoja, jakie posiadał każdy Drow, podpowiadały jednak magowi kolejne podstępy i plany jakie w tej chwili opętaniec mógł obmyślać, bądź wprowadzać w życie.

Wtem jakby z oddali dobiegł go głos mówiący w dziwnym języku jednak o dziwo całkowicie zrozumiały.
-Wreszcie... przysięgam - moja matka uwinęła się z jednym małym czartem dużo szybciej! Wy drowy to jednak tylko mocni w gębie jesteście... mam nadzieję, że chociaż Ty jesteś coś tu wart. - nieznany głos westchnął głęboko - Przeklęta kapłanka Selune, nieudolny polityk z demonicznym paktem i męska kurtyzana... bogowie... ja rozumiem - poczucie humoru to ważna rzecz, ale na Ao! Gdzieś powinna być granica?!
~Na Lolth i jej przeklęte zastępy, co to ma znaczyć? Kim jesteś i czego chcesz?~ pomyślał rozdrażniony drow. Odpowiedź sprawiła że formie w której się znajdował z wrażenia opadła szczęka...
 
__________________
When I`m Good I`m really good. But when I`m Bad I`m even better!
Wissereth jest offline