Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2009, 19:29   #12
Ghoster
 
Ghoster's Avatar
 
Reputacja: 1 Ghoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodzeGhoster jest na bardzo dobrej drodze
- Ty tak na serio? Weź, ci goście podobno codziennie modlą się do Stalina! - Rzekł stary Morda, idąc razem z Feliksem przez jakieś stare, opuszczone ruiny.
Baza Partii była właśnie dlatego w tych starych, jeszcze niedawno napromieniowanych bunkrach, ponieważ wszystko wokół było w gruzie, w którym mieszkanie, nawet zwierząt, nie było możliwe. Nikt nie przeszkadzał, a wszystkie ścieżki, prócz tych oczywistych, których strzegli ludzie, były zaminowane granatami podpiętymi do sznurka czy przeciwpiechotnymi minami, które ludzie uprowadzili z jakichś starych fabryk broni. O dziwo nikt nie kradł ładunków wybuchowych, zapewne dlatego, że obszar patrolowała Partia, a i nikt nie potrafił obsługiwać takich rzeczy. Nic zresztą dziwnego, ludzie, którzy chodzili po tym napromieniowanym szajsie jedynie z podstawowymi umiejętnościami, takimi jak mówienie, strzelanie i liczenie, w skrajnych wypadkach wiedza o elektronice...

Korba przechadzał się po jakichś zniszczonych slumsach z nadzieją, że odnajdzie tablicę z informacjami na temat zadania Komunistycznej Partii. Ludzie ci nie byli jacyś specjalnie ciekawi, mili, ani nie pomagali, ani nie przeszkadzali. Dobrze płacili, ze wzgledu na fakt posiadania dużych ilości sprzętu, a i trzech kolegów Wasilija wstąpiło do tego ugrupowania, ze względu na ten właśnie rozdawany nowym ekwipunek. Czy podjęli dobry wybór? Tego nie wie chyba nikt, ale jeden, niejaki "Patyk", podobno nadal żyje, więc aż tak źle tam być nie może.
Uliczne menele pluły się i majaczyły po Redzie. Snuły się ulicami jak żywe trupy, a i wszyscy mieli albo coś ze skórą, albo z organami, albo z czymkolwiek innym. Korba zresztą sam przeklinał dni, gdy wyszedł na zero i potężne promieniowanie wręcz zdzieliło go po pysku, zostawiając piętno do końca życia, w postaci ledwo wydolnych, teraz już niejadalnych nawet przez lumpy, części ciała.
Na środku ulicy stał wielki, wyrwany z chodnika obok słup, na którym ludzie zawieszali jakieś rzeczy, którymi chcieli się podzielić, a i zwykle ktoś z tych ludzi stał tutaj, martwiąc się o to, by jakiś ćpun nie wyrwał kartki i nie zrobił sobie z niej skręta z jakimś gównem. Teraz jednak siedział tam tylko stary, nędzny prorok, głoszący jakieś herezje przeciw światu, mówiący o bogu, który zesłał na ludzkość katastrofę. Czy coś.
Потрібні сильні пригода? І великі прибутки? Комуністична партія брала участь у місіях, в яких Вам потрібно їхати в Чорнобиль. Подорожей безпека гарантована великою швидкістю. Я завжди хотів, щоб вирити Чехова, який був шматок з сектора Газа проти вашої волі? Доповідь Комуністичної партії! (Szukasz mocnej przygody? I dużych zysków? Komunistyczna Partia oferuje udział w misji, w której będziesz musiał pojechać do Czarnobyla. Bezpieczeństwo podróży gwarantowane, a stawka wielka. Zawsze chciałeś dokopać czechowi, który zajął kawałek Strefy wbrew twojej woli? Zgłoś się do Komunistycznej Partii!)

[MEDIA]http://Ghoster9x.fileave.com/09. Second Chance.mp3[/MEDIA]
 

Ostatnio edytowane przez Ghoster : 26-11-2009 o 20:02.
Ghoster jest offline