Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2009, 22:10   #83
michau
 
michau's Avatar
 
Reputacja: 1 michau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłość
W rezydencji Panny Brightfeather oczami Ognistego Nieskończonego.


***


Towarzystwo było naprawdę rozgadane. Nie sposób było się tu nudzić, niemniej jednak niektóre tematy poruszane były dość sztywno i tak naprawdę przydałoby się rozruszać całe to towarzystwo. Nie było jednak na to czasu. Misja. Pierun misje strzelił. Duże słowo, a my siedzimy sobie u Valerii i popijamy kawkę. Od tak, z małym paluszkiem uniesionym ku górze, żeby się nie poparzyć od ciepła bijącego z filiżanki.

Arnth milczał - przyglądał się tylko trzem rozmawiającym postaciom i postanowił w końcu usiąść i przyłączyć się do rozmowy Tezze, Geldius i Agromannar. Chyba dobrze kojarzył ich imiona. Ten ostatni to bodajże wampir, chociaż teraz jakby zęby ma schowane. Kurwa, nie przyglądaj mu się tak.- skarcił się w myślach. To niegrzeczne.
Już miał zapytać, skąd właściwie Geldiius wziął ten medalion, o którym tyle szumu, ale do pomieszczenia właśnie wpadła Valeria.



***

Zakon Czterech Słońc. Na dźwięk tych słów Arnth aż się zatrząsł. Zbladł nieco, gdy Valeria tłumaczyła, co to za organizacja. Właściwie to słyszał jej słowa, ale jego mózg rzucał mu przed oczami obrazy, których nie chciał pamiętać. Dawno nikt nie wymawiał w jego obecności nazwy Zakonu. Od ponad roku- zdążył już zapomnieć to, co widział. Miesiąc intensywnego picia i faszerowania Treksem nie pomógł jednak zapomnieć do końca. Niektórych rzeczy nie da się wymazać z pamięci. Mózg to nie kartka papieru, z której można coś skreślić, wykreślić lub wymazać gumką do mazania. Można dopisywać kolejne słowa (chociaż kartka się zapełni i zabraknie miejsca na nowe słowa czy obrazy, a mózg raczej nie ma ograniczonej pojemności), ale nie można tej kartki zgnieść i wyrzucić do kosza. No, chyba, że ktoś rozłupie ci głowę toporem, ale za to to ja uprzejmie podziękuję.

Usiadł ciężko na krześle.
- Nie pakujcie się pod nogi Zakonowi.- odezwał się cicho. Nie zwracał uwagi czy ktoś go słucha, mówił dalej, patrząc tępo w podłogę- Może się nie znam, może mało wiem, ale o jednym jestem przekonany. Zakon to potęga. Zdepce każdego, kto stanie mu na drodze. Byłem w drodze do Mithios... zwiedziłem wiele miejsc, ale stamtąd zawróciłem, zaraz po przejściu przez portal...- uciął w pół słowa.
 
__________________
Fortune is fickle.
"Do not follow the Dark Side"
michau jest offline