Trochę mistrzuję, więc napiszę co ja mam:
-Zawsze jak coś wymyślę(nieważne czy eNPeCe, jakiś potwór czy coś) robię przygodę pod to
-Mam zapisane notatki o wszystkich BG, więc przeprowadzam symulację walki(mam taki skomplikowany sposób... ) i staram się, by musieli jak najwięcej kombinować, przykład:
Potworek(troll z ostrzami zamiast niektórych palców), na sesji gracze chyba godzinę go nawalali : ) Gdyby nie to, że mieli medyka w drużynie, padliby po minucie w świecie gry
Ale im się udało i zdobyli mnóstwo kamieni szlachetnych, platyny, złota, magicznych przedmiotów(najbardziej się ucieszył krasnolud z powodu Magrurki, która strzelała pyłem o mocy zdolnej do rozwalenia słabo odzianego człowieka, ale nie jestem głupi! amunicja to najczystszy pył, który kosztuje jakieś 5 Płytówek z hartowanej stali za działkę - niewiele) i oczywiście
Pe
Deków
Grunt to przygotować zakończenie(czyli najczęściej wroga, np. jak grupa gra w Dedeka i lubi Psionikę to może Mistrza Umysłu?), i wpaść na wplątanie wątku. Potem dajesz im upragnione PeDe i cały stuff. Jak dla mnie proste.