Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2009, 15:44   #16
Huang
 
Huang's Avatar
 
Reputacja: 1 Huang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skałHuang jest jak klejnot wśród skał
Medyk przez chwilę patrzył to na Rosę to na Bartosza. Z z jego lekko zapadłych oczu przestała kipieć złość.
- No proszę... że też takie zaklęcia da się rzucić przez przypadek. - stwierdził po głębokim westchnieniu. Wejdźcie dalej. W korytarzu jest cholernie nieprzyjemnie... - stwierdził i odwrócił się na pięcie by zacząć mozolnie wspinać się po schodach. Rosa i Bartosz spojrzeli po sobie i z lekką obawą poszli za Zeiterem. Gdy Niemiec otworzył drzwi, uderzyło ich miłe ciepło i pomarańczowa łuna, która z przytulnego kominka sięgała aż do drzwi. Dwa okna, między którymi stał duży fotel i niewielki stolik, otwierały się na ulicę. Wysuwając głowę trochę dalej, dało się dostrzec część Tarnowskiego rynku. Na ścianie wisiał dużych rozmiarów obraz przedstawiający prawdopodobnie jednego z niemieckich Zeiterowych przodków.
Gdy tylko weszli, samo oblicze medyka zdawało się pojaśnieć i przybrało łagodniejszy i przyjemniejszy wygląd. Zaczął przeglądać księgi na swej biblioteczce. Posiadał duży zbiór jak na prywatną kolekcję, biorąc pod uwagę, ze ceny książek były bardzo wysokie. W poszukiwaniach całkowicie zignorował samą Rosę i Bartosza. Nie powiedział im nawet by usiedli na stojących przy ścianie fotelach. Nie słuchał ani nie patrzył na nic co mogłoby przeszkodzić mu w poszukiwaniach. Gdy wreszcie znalazł poszukiwaną książkę, usiadł na fotelu i zaczął wertować jego strony.
-Mam. Doppelganger - przeczytał jadąc palcem po linijce - Niesamowite że udało Ci się wezwać to stworzenie przez czysty przypadek. Musiało sie wtedy nagromadzić sporo mocy. Doppelganger będzie cię teraz ścigał,głupia dziewucho. Przybrał twoją postać by zagnieździć się w tym świecie. Ten... demon, będzie próbował więc zabić Ciebie i... każdą osobę, która widziala jego bezcielesną formę. - rzekł zerkając na Bartosza - Sprawiłaś sobie nie lada problem.... - uciął zamykając książkę - I mnie niestety też.
Biskup, z pewnych względów nie pała do mnie wielką miłością. dziesięć lat temu uratowałem go od... Kamicy moczowej. Bardzo ciężki przypadek ale tak to jest gdy się za dużo pije... dlatego też, toleruje moje praktyki i... badania.
Ale jak się dowie, że po Tarnowie lata Doppelganger, zwali wszystko na mnie i skończy się sielanka! A ja, proszę ja was, zdążyłem się już tu urządzić i wynosić się z miasta nie mam zamiaru. Macie więc złapać to cholerstwo i odesłać je tam skąd przybyło! Zrozumiano!? Oboje! Tak... Ty też. - spojrzał na Bartosza - może to ona spartaczyła jakiś prosty rytuał ale byleś tam, więc i Ciebie to dotyczy. Macie go złapać szybko! - krzyczał nie dając nawet "gościom" szans na odpowiedź - Cieszcie się, że rzuciłem na tłum czary. Nawet nie wiecie jakich kosztownych środków trzeba, by uspokoić tak wielkie zbiorowisko!
 
__________________
"...i to również przeminie..."
Huang jest offline