Karl Hirsewenzel
Mężczyzna odszedł od karczmarza.
- Właściciel zdradził mi, że ktoś już się zajął siódemką, a co za tym idzie pozostało tylko sześć zadań. Proponuję więc zdać się na Los tudzież Matkę Fortunę i wykonać rzut kością - to mówiąc Karl wyciągnął z kieszeni surduta srebrną kostkę do gry. - No, moi państwo, przystajecie na moją propozycję czy też zamierzacie się tu w wieczność spierać? |