|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
15-03-2006, 02:40 | #31 |
Reputacja: 1 | Thror Piwnooki Nawalony krasnolud słysząc słowa Yillin doń kierowane, spojrzał nań powoli, zmróżył lewe oko a prawym zaczął łypać na kobietę. - Te...!- zamilkł w pół zdania. Po chwili zaczął:- Nu, zgadza się! łoj zgadza! Zagłądało się pod różne spódniczki i macało sie to i owo, nie tylko młotem czy toporem! - zaśmiał sie prostacko. - A jak chcysz mje pomóc? - zadając to pytanie dziwnie przyglądał się kobiecie oblizując się przy tym i śliniąc. Po chwili słodiej zadumy w której był pogrążon zwrócił się do reszty: - Nu! Kurwa mać! Zdecydujetje siem w końcu czy nie?!! Bierzem te szókste i już! ... Ja całkiem lubie szóksteczki... i kurwa idziem bo... - w tym momencie jakoś dziwnie zrobił zeza, pochwili odbeknął głośno wytłaczając odór prosto z żołądka. - A ty ważniaku - zwrócił się do Karla - skuńcz pierdolić te farmazony i głozuj na szóksteczke! Poprawił pas.- ide się wyszczać - powiedział niby sam do siebie i skierował się w kąt izby.Tam, nie bacząc na nic odwrócił się od ludzi plecami, wyjął instrument i oddał mocz... Po chwili strumień zaczął rozprzestrzeniać się niebezpiecznie po sali zamieniając swój kształt w wielką kałużę... |
15-03-2006, 09:39 | #32 |
Reputacja: 1 | Yillin Bardzo zdegustowana kątem oka zerknęła na pozostałych. - My nie znamy tego pana i nie mamy z nim nic wspólnego. - zakomunikowała w przestrzeń. |
15-03-2006, 14:15 | #33 |
Reputacja: 1 | Karl Hirsewenzel Mężczyzna odszedł od karczmarza. - Właściciel zdradził mi, że ktoś już się zajął siódemką, a co za tym idzie pozostało tylko sześć zadań. Proponuję więc zdać się na Los tudzież Matkę Fortunę i wykonać rzut kością - to mówiąc Karl wyciągnął z kieszeni surduta srebrną kostkę do gry. - No, moi państwo, przystajecie na moją propozycję czy też zamierzacie się tu w wieczność spierać? |
15-03-2006, 14:48 | #34 |
Reputacja: 1 | Brader Breaveheart - No dobra, niech ci będzie ważniaku. Tylko nie oszukuj. [Rzucisz generatorem kości???]
__________________ Nikt nie może być szczęśliwy, cierpiąc |
15-03-2006, 21:10 | #35 |
Reputacja: 1 | Aegon Zatrzymuje kość. Wolałbym jednak głosowanie, mówiłem już, że najlepsza będzie piątka. To chyba tyle. Throrze, dlaczego wyznajesz Daimothoina? Dlaczego nie należysz do tych, którzy oddają cześć Ojcu Krasnoludów? A ty Bragni, czy wyznajesz wiarę w Kowala Dusz? Mówiąc to lekko się koncentruje. |
15-03-2006, 22:44 | #36 |
Reputacja: 1 | Yillin - Rzut kością to dobry pomysł, niestety, nikomu zapewne nie przypadnie do gustu rozwiązanie proponowane przez ślepy los. A pan krasnolud - zwróciła się do Aegona - niech poczeka z dysputami teologicznymi dla dobra wspólnego celu, jakim jest wypełnienie kieski łatwo zdobytym złotem. |
16-03-2006, 01:52 | #37 |
Reputacja: 1 | Thror podciągnął spodnie i jakby nigdy nic wrócił do pozostałych. -Te! Jak jużem mówł, szó-kste-czka! Decydować się szybcij do kurwy nędzy! Z tych nerwów znóf muszę się napić... !- Powiedział z "wyrzutem" .Tak też zrobił.Pośpiesznym krokiem skierował się do szynkwasu.Tam zamówił butelkę wódki. Łyknął solidnie na miejscu, zakorkował,włożył flkaszkę do kieszeni i wrócił do reszty. A ty dzo? - zwrócił się do Aegona- Świętojebliwy jaki, nawiedzony czy ki chuj?? Ale powiem ci coś... odkryłem to dawno temu.prawdziwy...BÓG.. - wypowiadając powoli te słowa macał spodnie w poszukiwaniu butelki.Wyjął ją i wzniósł na wysokość swoich oczu - Prawdziwy Bóg jest TU! - rzekł wskazując na butelkę najtańszej gorzały, robiąc przy tym mentorską minę.Machnął ręką niby odganiając muchę i powiedział:- Lepij napijmy sie wódeczki i pogadajmo o dupach! |
16-03-2006, 10:14 | #38 |
Reputacja: 0 | Bragni Słysząc pytanie Aegona Bragni skrzywił się nieco. My kowale wyyznajem jedynie szacunek do młota i troskę o prawidłową pracę miecha. Po co jakiś kowal dusz. A wy Panie Thror nie krzyczta taj, bo wam migdały poodpadają. Nieprada to , że lepiej browarka czy inszego trunku wypić niż się tak żołądkować ? Podrapał się w głowę. Jak chceta rzucać kościom to rzucajta. Ale może lepiej przygłosować ? |
16-03-2006, 13:53 | #39 |
Reputacja: 1 | Karl Hirsewenzel Mężczyzna chuchnął na kostkę i energicznie rzucił na stół. Ta turlała się moment, by w końcu zatrzymać się i wskazać... 5! - No, moi dzielni towarzysze - powiedział Karl podnosząc kość do gry - dzisiaj szczęście uśmiechnęło się do Aegona i jakiejś zapomnianej wioski, zaś odwróciło od pewnego bandyty... Teraz tylko zaciągnąć informacji u karczmarza i ruszać w drogę. |
16-03-2006, 16:37 | #40 |
Reputacja: 1 | Aegon Tak, trzeba ruszać w drogę. - Karczmarzu! Masz jakieś informacje dotyczące zlecenia numer pięć? - Cóż, wygląda na to, że tylko jeden z nas wyznaje Stwórcę krasnoludów, ja osobiście sądzę, że butelka wódki nie jest dobrym rozwiązaniem. - Karczmarzu, nie dawaj mu więcej alkoholu, bo padnie nam tutaj. Wypowiadając ostatnie słowa wyrywa butelkę throrowi i wyrzuca ją przez otwarte okno. |