-Droga Liselotte. Szczęściem dla mnie są słowa Twe o Pani. Rad jestem, iż młoda Marietta kuzynką Williama została! - A co do słów Twych mości Arwidzie, serce me boleje nad osądem mej osoby. Jednak nie to zasmuciło mnie najbardziej… Jak wspomniałeś kilka dni temu w tej oto komnacie, gdy mówiliśmy, jaki charakter ma mieć dzieło. Wspominałeś, że ma dawać przykład, być wsparciem w chwilach zwątpienia, jego wersy mają być jak modlitwa w chwilach zatracenia, modlitwa, która zostanie wysłuchana… Znajomość dzieła pozwoli unieść głowę, obetrzeć łzy i powstać by walczyć z Panem Zniszczenia. Zaiste piękne słowa … tak głęboko zapadły mi w pamięci … Mówiłeś również, by pamiętajcie o starej rasie, o krasnalach oraz wszystkich innych walczących z chaosem. Przestrzegałeś przed egoistycznym hołubieniu rasy ludzkiej, gdyż dzieło ma służyć wszystkim mieszkańcom, stawiającym czoła odepchniętemu chaosowi.
Proponowałeś na jednego z bohaterów Ferredara - Elfiego łucznika. Autentyczny elfi bohater, wielce szlachetna persona, gdzie dodanie jakiegoś fikcyjnego czynu mogłoby sprowadzić gniew żyjącego, … co od razu dyskredytowało go jako bohatera opowieści. Zgadzam się z Tobą mistrzu, iż elfi bohater sam w sobie jest symbolem wielkiej cnoty i wiary w lepsze jutro. Jednak nie takie oczekiwania stawia przed nami Imperator. Nie możemy stworzyć opisu historycznego tego zacnego bohatera, czy jakiegokolwiek innego z panteonu wielkich, realnych osobowości. Gdyż jak wspomniałeś – dodając fikcyjne elementy do prawdziwej historii – sami zaprzeczamy jej idei. Nie możemy stworzyć czegoś, co ma stać się prawdą, jeśli piedestał oparty będzie na kłamstwie. Nie możemy kreować kogoś kto oddychał, kochał i nienawidził, był bohaterem albo antybohaterem. Nie wiem. Nie dane było mi go bliżej poznać. Myślę mistrzu, że tobie również to nie było dane. Nawet nie wiemy, kim był naprawdę i czy w ogóle miał jakikolwiek talent. Czy był dobry, czy zły. Czy bohatersko pomagał słabszym, czy może gwałcił i zabijał dla swojej przyjemności … Prosiłeś nas o opamiętałość. Czemuż to sam do własnych rad stosować się nie chcesz?? Rad jestem mistrzu, iż Twoja wizja, co do fabuły opowieści, zgadza się również z moim wyobrażeniem. Prolog już przedstawiłem. Reasumując:
Małe miasteczko, celowo nie umiejscawiałem go w konkretnym miejscu, aby bardziej dopasować go do opowieści. Czas na przedstawienie dalszej nici fabuły. Rozwinięcie: Połączenie wszystkich elementów składowych - splecienie losów postaci biorących udział w opowieści. Poszukiwanie odpowiedzi wiedzione wizjami młodej akolitki Marietty.
Dzięki Jej czystości i wewnętrznej sile możliwe będzie przekonanie do współpracy przedstawicieli innych starszych ras, gdyż szczytny cel bohaterów opowieści - zniszczenia chaosu – jest ponadrasowy... Tu przeplatać się mogą wspaniały Ferredar, wielki Hurgot Potężny – bohater krasnoludzki, czy chociażby nieszczęsny Jasper.
Odnalezienie artefaktów oraz wewnętrzny sprawdzian charakteru dla osoby, która będzie dzierżyć tą wspaniała broń… - uśmiechając się tajemniczo Konstantin puścił oczko do Liselotte. Wyprawa powrotna z dalekiej Bretonii (tajemniczego Lasu Loren), Górami Szarymi do Imperium, a następnie przez całe ziemie cesarstwa, ku stolicy. Z pięknego Aldorfu pod sztandarem Imperatora bohaterowie ruszą z odsieczą dla Midenheim. Epilog: Ostateczna bitwa o światłość…
- Taki zarys naszej opowieści ukształtował się w mej głowie. Rad jestem, że przypadł wam do gustu, moi mili. Starałem się zawrzeć w nim wszystko, co do tej pory powiedziane było. Jest w nim wszystko, co pokrzepić może serca, w tych ciężkich godzinach próby. - Mości Vautrinie! Niczym zaklęty w ciszy pogrążony rezydujesz. Rad byśmy zdanie Twe chcieli poznać … oraz na obiecane wyjaśnienia z niecierpliwością czekamy. – kończąc ostatnia kwestię Konstantin spojrzał butnie w oblicze Vautrina. Widząc, że Gospodarz do wyjaśnień jest skory, poeta usadowił się wygodnie w objęciach fotela, ówcześnie suto dolewając sobie ulubionego szkarłatnego trunku.
__________________ "Nasza jest ziemia uwiązana milczeniem; nasz jest czas, gdy prawda pozostaje niewypowiedziana."
Ostatnio edytowane przez Morfidiusz : 29-11-2009 o 17:12.
|