Podszkoliłem się i przyznaję rację hybrydy międzygatunkowe mogą uzyskać płodność.
A tu cytat z Wikipedii o jednym ze sposobów różnicowania gatunków:
"Szczególnym przypadkiem specjacji* sympatrycznej jest specjacja przez hybrydyzację. Jeśli u hybrydy międzygatunkowej nastąpi spontaniczne podwojenie liczby chromosomów, to może one uzyskać zdolność do rozmnażania oraz natychmiastową izolację postgamiczną od gatunków wyjściowych. Ponieważ przebieg takiej specjacji jest szczególnie dramatyczny i powtarzalny eksperymentalnie, jest to najczęściej obserwowany typ specjacji."
*(specjacja to proces powstawania nowych gatunków)
No i tutaj powstaje problem, gdyż taki "nowy" gatunek miałby ograniczoną populację, a co za tym idzie szybko uległby degeneracji.
Cytat:
Z tego co pamiętam to ewolucja działa na zasadzie doboru naturalnego i tego, że każdy osobnik danego gatunku różni się nieco od pozostałych (choćby kolorem oczu). Teoria ewolucji głosi, że w środowisku przeżywają jedynie najlepiej przystosowane do niego osobniki i to one przekazują swój genom następnym pokoleniom. Na obszarze, gdzie ciemniejsze futro będzie lepszym kamuflarzem, futro danego gatunku będzie z czasem coraz bardziej ciemniało.
|
Tu powstaje masa pytań. Czemu np. w afrykańskim buszu jest kilka gatunków kotowatych skoro przeżyć powinien najlepiej przystosowany? Kiedy następuje wyodrębnienie innego gatunku z populacji? Dlaczego następuje jego wyodrębnienie, przecież (znów przykładowo) jest tyle ras psów, a innego gatunku nie udało się uzyskać?
Nie chcę tu uchodzić za jakiegoś specjalistę w tej dziedzinie, ale wiem że problem ewolucji gatunków to nie taka prosta sprawa jak to się przedstawia w podręcznikach szkolnych.