Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2009, 21:12   #37
Nimue
 
Nimue's Avatar
 
Reputacja: 1 Nimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputacjęNimue ma wspaniałą reputację
Kiedy usłyszała głos Vautrina tuż nad swoim uchem, w jej sercu i głowie rozpoczął się szalony proces analizy.

Pobudzona do myślenia ulotną tajemnicza grozą... Nie! Raczej dreszczykiem emocji sytuacji, rozpoczęła wędrówkę po wspomnieniach. Coś uwierało ją w podświadomości, sprawiało, ze jej świadomość wierciła się niczym sławetna królewna na ziarnku grochu.

- To co stworzycie, stanie się prawdą...
Stwierdzone przez Vautrina. Powtarzane wielokrotnie przez Daree.

Działania, wielkie działania.
Można stworzyć różne rzeczy.. lecz magicznych artefaktów nie... Nie? Oby nie!

Tak jakby... byli w zmowie? Wiedzieli o czymś, co ukryte było przed innymi?
Przeszył ją dreszcz strachu - tak jak błyskawice niebo, w pamiętną noc, gdy zginął Jasper.

Wychyliła kolejny kielich wina.

Nie, nie wierzę, ze zabił się sam – tak samo silnie jak w to, że nie pomógł mu nikt z nas. Popatrzyła na ich gospodarza, zajętego wygłaszaniem kolejnej kwestii. - Coś ukrywasz... - mówił, śledzący go spod wpółprzymkniętych powiek wzrok. - W końcu dowiemy się co to.

Nie miała czasu zebrać myśli, bo doszły jej słowa mistrza Arwida.

Nie dała się zbić z pantałyku. Minęły te czasy, gdy płonęła rumieńcem na każde słowo czy uwagę zwróconą przez mężczyznę.

- Owszem, Mistrzu, przyczynię się do spokoju duszy twej i zaprzeczę. Mealisandre różni się ode mnie znacznie i nie jest mną. Owszem, mam zamiar utożsamić się z nią i dać jej namiastkę siebie. Inaczej nie potrafiłabym uczynić jej prawdziwą. Obdaruję ją tym, co mi najbliższe.
Będzie śpiewać w najmniej odpowiednich porach, będzie układać pieśni w każdej chwili i miejscu, będzie czarować i dawać się uwodzić muzyce. Melodyjność i rytm poprowadzą ją przez świat targany ohydztwem chaosu. Stanie się muzyką samą w sobie... Będzie moją utęsknioną wizją barda. Niczym więcej. Tylko tyle, albo aż tyle, będzie nas łączyć.

Zamilkła, miną swą w jednoznaczny sposób dając do zrozumienia, że temat uważa za zamknięty.

- Co do spotkania, może tak być. Lecz pewną zmianę wprowadzić pragnę. Mówiliśmy o rasach różnych biorących udział w wydarzeniach. Skoro nasi – z naciskiem na to ostatnie słowo – bohaterowie mają być tylko ludźmi, pozwolę sobie wprowadzić do przygody bohatera... jakby go nazwać? Postronnego? Niezależnego? Rozumiecie, co mam na myśli z pewnością. Waham się jeszcze czy będzie to Elf czy Krasnolud, ale ta obietnica zaskoczenia chyba nie jest wam niemiła - mam nadzieję.
- Tytuł...
Oba mi się podobają.
Dla równowagi powinnam chyba podać swoją propozycję.
„ Z mroku do świtu”
„Od mroku do świtu”
„Mrok poszukujący światła”
„W mroku poszukujący świtu”
„ Bohaterowie z przypadku”
„Gdzie świt zwyciężył mrok”
„ Przypadkowi nieprzypadkowi”
„W poszukiwaniu światła”
„ Mrok i walczący świt”

Umilkła, wiedząc, że mogłaby tak długo. Mogła sypać tysiącami pomysłów, jednak skoro to nie była jej, a wspólna opowieść, nie potrafiła poczuć tego jedynego w swoim rodzaju uczucia trafienia w sedno.

Podniosła do ust kolejny, napełniony ukradkiem przez wprawną służbę kielich wina, i poczuła, że jest to jej definitywnie ostatni, na który pozwolić sobie może, nie kalając swej godności kobiecej.
 
__________________
A quoi ça sert d'être sur la terre?
Nimue jest offline