Cóż Cię dziwi, Daree?? – podjął rękawicę rozjuszony Konstantin, gdy tylko Vautrin wystąpienie swe zakończył. - Wymieniliśmy swe uwagi, co do konceptu. Nie wymienialiśmy żadnych imion bohaterów, jeno zarysy postaci… Co zadumą Cię napawa?? Reasumując opowieści zebranych - bohaterom bezimiennym imiona nadano, toż w koncepcji, o którą się rozchodzi – bezimiennych nazwałem. Co w tym dziwnego??
A i owszem – koncepcje bohatera uroczej Aravii również w karocy widziałem, kimkolwiek by była… Ale widzę, że mózg Ci szwankuje drogi Mistrzu, gdyż w wizji, którą Ci przedstawiłem dwójka bohaterów była z zarysu wykreowana przez mą skromną personę. Tak widocznie Pani Verena chciała, co by wizja Lisoletty do mojej była zbliżona, a urocza niewiasta zgodę wyraziła, aby zaszczyci nas połączeniem obydwu bohaterek w jedno ciało. A jeżeli uważasz, że zdolnym do takich niegodziwości jak sięganie po twe zapiski Starcze!! To żeś łgarz okrutny i gdybyś młodszym był, to na dziedziniec bym Cię zaprosił!! Nie obrażaj mnie, bom nigdy za obce pomysły się nie chwytał!! A twe oskarżenia niedorzeczne się zdają, gdyż od śmierci Jaspera z własnej woli pod strażą jestem. – zakończył swa wypowiedz zagniewany artysta.
__________________ "Nasza jest ziemia uwiązana milczeniem; nasz jest czas, gdy prawda pozostaje niewypowiedziana."
Ostatnio edytowane przez Morfidiusz : 03-12-2009 o 22:24.
|