Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2009, 08:59   #41
Irmfryd
 
Irmfryd's Avatar
 
Reputacja: 1 Irmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie cośIrmfryd ma w sobie coś
Na twarzy Starca wystąpiły czerwone plamy, będące skutkiem przebywania w przeszłości na solidnym mrozie. Zacisnął rękę na uchwycie laski i wolno zaczął cedzić słowa:

- Cóż mnie dziwi, co napawa mnie zadumą? Jesteś głuchy czy głupi Hoening? Chodzi mi o imiona, które nigdzie indziej jak przy tym stole dziś nie padły. A Ty mówisz o całym zdarzeniu w karocy tak gładko formułując zdania jakbyś co najmniej na koźle siedział i wszystko z góry widział. Pracowałem od śmierci Jaspera w całkowitej tajemnicy. Za stary na to jestem Hoening! Pamiętaj, że tylko winni się tłumaczą. Nie dam się Ci oczarować jak te oto piękne kobiety.

Liselotte czy wizja Twej bohaterki powstała dopiero dziś przy tym stole, tak że wcześniej nie było możliwości jej znać? A może ktoś posiada tu dar czytania z myśli i jest kuglarzem a nie artystą.

Nie zasłaniaj się mym wiekiem Hoening, jeśli znasz Kodeks Pojedynkowy to wiesz, że jest wiele możliwości dochodzenia swych racji na dziedzińcu. Chcesz ułatwię Ci to.

Starzec sięgnął po rękawicę leżącą na wolnym krześle. Wstał i niedbałym gestem lewej dłoni cisnął ją pod nogi Konstantina. Przełożył laskę do lewej dłoni, w prawej uniósł kielich i rzekł:

- In vino veritas! Nawet gdy tracisz głowę nie trać twarzy. Po tych słowach Arwid zajął swoje miejsce.
 
Irmfryd jest offline