Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2009, 11:24   #42
Morfidiusz
 
Morfidiusz's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwuMorfidiusz jest godny podziwu
Słowa Starca rozbawiły poetę niemal do łez dając upust w gromkim śmiechu, który rozszedł się po niemal każdym zakamarku tej obszernej sali. Konstantin zanosił się chwil kilka nieomal z miejsca swego spadając. Kiedy ubawiony podjął mowę na licu artysty nie gościła już złość jeno szczery uśmiech:

- Kochany Mistrzu Daree, doprawdy bajarzem jesteś niezrównanym! Doprawdy ubawiłem się do łez. Insynuujesz żem paranormalnymi mocami władam? To by wiele wyjaśniało. Może i jeszcze przez ściany przechodzić potrafię, a i latać też by się zdało. Może skrzydlatym aniołem jestem?? Hmm, sam nie wiem… - perorował rozbawiony poeta.
- Dziwi Cię, iż lotny umysł posiadam?? Gdyby nie on, ktoś inny przy tym stole by z Tobą siadywał. Nie frasujmy, więc zatem sporami zebranych, gdyż nie w tym celu się tu spotkać nam przyszło.

- Mistrzu kochanieńki!! - rzekł ciągle rozbawiony Konstantin podnosząc w dwóch palcach Arwidową rękawicę. Obszedł stół powoli w drugiej dłoni kielich z małmazją trzymając.

- Jak mi się zdawało, coś Tobie upadło … - rzekł szarmancko, delikatnie na stole przed mistrzem rękawicę składając.

-In vino veritas, in aqua sanitas! Napijmy się, więc i większych przykrości już sobie nie czyńmy!! – wzniósł toast Hoening wystąpienie swe kończąc. A zwracając się ku urodziwej Lisolette, rzekł – Wybacz o Pani, że pozwoliłem sobie przed Tobą słów kilka wtrącić. Już milczę o Piękna i głos Ci oddaję…
 
__________________
"Nasza jest ziemia uwiązana milczeniem; nasz jest czas, gdy prawda pozostaje niewypowiedziana."
Morfidiusz jest offline