Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2009, 16:43   #34
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Zanim trzy osobowa kompania wyruszyła z miasta, Dagna ściągnął z pleców rozbrojony łuk i naciągnął cięciwę. Wolał być przygotowany i w razie niespodzianek nie tracić czasu na przygotowanie broni. Zawiesił go na ramię i ruszył wraz z towarzyszami na trakt.
Szedł trochę z przodu, pod pretekstem szukania jakiś śladów zostawionych przy trakcie. Prawdą jednak było to, że rzadko zdarzało mu się podróżować w towarzystwie i bał się niezręcznych pytań. O przeszłość, o teraźniejszość, o sprawy prywatne. Wolał iść, pogrążony w myślach, wtapiając się w piękno natury, unikając rozmowy.

Pogoda wydawała się idealna do podróży. Słońce przyjemnie świeciło, rozwiewając wszelkie wątpliwości i smutki. Jednak jedna sprawa nie dawała Dagnie spokoju. Zachowanie Jonna była niewątpliwie dziwne. Rzadko, kiedy spotyka się z taką skorą i – jak mogło się wydawać – bezinteresowną pomocą. Zastanawiała także prośba o przysługę, z której mężczyzna szybko zrezygnował. Tropiciel miał tylko nadzieję, że okaleczony mężczyzna zdobędzie dla niego potrzebne informacje, a on będzie mógł spłacić swój dług jak najszybciej.
Według niego długi to największe przekleństwo i najszybsza droga do grobu…

W pewnym momencie zza kamiennych kopców wyskoczyły trzy jaszczuropodobne story.
-„Kobolty”- pomyślał, a stwory cisnęły w Dagne i towarzyszy oszczepami.

Mężczyzna widząc błyskawicznie zbliżającą się śmiercionośną broń, natychmiast padł na jedno kolano, odchylając się lekko w lewo, aby dodatkowo zejść jak najbardziej z linii lotu oszczepu.
Ściągnął z ramienia łuk i chwycił dwie strzały, kładąc obie na cięciwie i naciągając ją do policzka.



Wypuścił obie strzały na raz, zdając się na swoją intuicję i percepcje. Pociski przecięły powietrze wbijając się w pierwszego kobolda po prawej stronie traktu w udo oraz żebra. Przeciwnik cofnął się bezwładnie o krok w tył i padł na bok, wylewając z siebie kałużę krwi.
-Uważajcie! Ich może być więcej!- krzyknął do towarzyszy i sięgnął za plecy, chwytając kolejną strzałę.




1. rzut- celowanie
2. rzut- atak pierwszą strzałą
3. rzut- atak drugą strzałą
4. rzut- inicjatywa w drugiej turze
 

Ostatnio edytowane przez Zak : 04-12-2009 o 17:18.
Zak jest offline