Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2009, 11:21   #9
Romulus
 
Romulus's Avatar
 
Reputacja: 1 Romulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputacjęRomulus ma wspaniałą reputację
Szepczący z Duchami wpatrywał się zdetonowany (co najwyżej, bo powodów do przerażenia trudno mu się doszukać) w zamknięte na powrót drzwi i rozmasowywał pięść po uderzeniu w nie. Gdy wojownik wyciągnął wcześniej do niego ręce wyprężył się z dumy, spodziewając się ojcowskiego poklepania po ramionach, kto wie, może nawet przyciśnięcia do szerokiej piersi? Tym bardziej niemiły był szok gdy usłyszał twarde, surowe słowa, nawet trochę ... nieprzyjazne? Zwłaszcza te o sugerowaniu czegokolwiek. Co prawda tu niezupełnie był pewien o co chodzi, słowa "herezja" czy "niekompetencja" nie były mu do końca znane, może wysłuchał za mało nauk starszych? Zresztą Niski Gotyk różni się w zależności od planety z której dana osoba się wywodzi, a poza tym ciężki akcent wojownika utrudniał zrozumienie. W skrócie mówiąc - nie udało mu się (parę razy) dojść do słowa i wytłumaczyć czy wdać w dyskusję...
- No dobrze - wymamrotał pod nosem - jutro też jest dzień... No i wygląda na to że trzeba będzie się obyć bez posiłku - podrapał się po swędzących plecach, niezbyt nawet zmartwiony - nie pierwszy to raz kiedy miał iść spać głodny. Na wszelki wypadek zakarbował sobie w pamięci słowa przełożonego - niektóre mniej, niektóre bardziej. Przez chwilę zastanawiał się jakie to wydarzenia sprawiły że Niebiański Wojownik tak kompletnie osiwiał...

Odwrócił się do reszty. Rozmowę z wojownikiem uznał za połowiczne zwycięstwo i podniesiony na duchu rzucił Ashley miażdżące spojrzenie. Obejrzał, na przykład, nieco dokładniej działanie mechanizmu drzwi. Podszedł do grupy. Postanowił spróbować uprzejmości - tak przy okazji, lud Świata Równin wielce docenia jej rolę, bowiem nieuprzejmość nader często grozi ciosem w głowę kamiennym toporem...
- Jestem Szepczący z Duchami, syn Czerwonego Psa, pochodzę ze Świata Równin z plemienia Przynoszących Deszcz! - oznajmił dumnie i spojrzał na pozostałych, najpierw starannie omijając wzrokiem dziewczęta, ale potem, przemógłszy się, przypatrzył im się również - jedenaście lat to zbyt młody wiek by nie wykazać się pewną ... elastycznością umysłową. - A Wy?

Rozejrzał się szacując kto jest najmłodszy w grupie. Najniższy na pewno nie był, rudzielec wyglądał na niższą o szerokość palca czy dwa...
 
__________________
Why Do We Fall? So We Can Rise

Ostatnio edytowane przez Romulus : 06-12-2009 o 14:31.
Romulus jest offline