Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2009, 17:39   #25
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Nikt, a już tym bardziej Konsantinos nie mógł przypuszczać, że wizyta w jego domu tak się skończy. Co prawda noc była jeszcze młoda, lecz burdel, jakiego narobił w kilka sekund Jack z pewnością zniweczy plan obmyślenia szczegółów działania grupy. Młody wampir błyskawicznie pokonał dystans dzielący go od hakera. Cios był druzgocący. Angelo przefrunął przez ścianę, tak samo jak wcześniej Jack ciśnięty przez Louisa, z tą różnicą, że ściana w hotelu była tylko cienką – działową. Ta przez którą wyfrunął haker była ścianą nośną. Całe domostwo Kostasa zatrzęsło się a z półek pospadały przeróżne przedmioty. -Pojebało was?- krzyknął Nosferatu, jakby chciał przekrzyczeć huk walącej się ściany. Kostas przyglądał się z boku solidnie zdziwiony z otwartą gębą, nie mogąc uwierzyć własnym oczom. Gdy po chwili kurz opadł kompani ujrzeli leżącego na ziemi hakera. Jego oczy z trudem pozostawały otwarte, jakby broniąc się przed omdleniem. Ciało jego było straszliwie pogruchotane, zarówno przez cios bikera, jak i spotkanie z przeszkodą, jaką była ściana. -O kurwa...- stęknął pod nosem Lucas, który podobnie jak nowy gospodarz nie wierzył własnym oczom. Brzydal ściągnął z głowy kaptur i wejrzał z ewidentnymi pretensjami w oczach na motocyklistę. W końcu jednak wampir pokręcił głową i wyszedł przez otwór w ścianie i wciągnął z powrotem do środka połamane ciało hakera, by nikt przypadkiem go nie zauważył. Wszak ludzie byli ciekawscy i mogli sprawić im problemy. -Jeśli masz jakąś krew w zapasie, możesz przynieść.- rzucił Nosferatu do gospodarza.
 
Nefarius jest offline