Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2009, 21:27   #196
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Jako że Grzesiek bardzo dobrze poznał teorię Świadomego Śnienia, podczas szkoleń u nasłanych przez TW Diabła "belfrów", wiedział że nie da się od tak usnąć we śnie. Tym bardziej załamało go, kiedy zrozumiał że właśnie jego umysł unosi się w bąblu rzeczywistości gdzieś w umbralnej krainie snów.
W teorii wiedział, że wszystko wokół było tylko projekcją jego podświadomości i istniało tylko wewnątrz jego głowy...

-Kurna chata, czy ja nie mogę mieć choć raz wizji erotycznych we własnym śnie? Ta pani z okna była wcale niezła... albo Jola... - Grzesiek zaczął, jak zwykle, użalać się nad sobą, co tym razem dało chyba pierwszy raz w jego marnym życiu wymierne, pozytywne skutki...

Ogarnął się. Poprawił garnitur, bo w niego był ubrany. To znaczy w niego chciał być ubrany, więc był. Czysty, schludny, pomijając fakt że nieogolony, bo tak cholera lubił. Strzepnął nieistniejący pyłek z klapy i spojrzał prosto w mrok wyzierający spod kaptura jego sennego dręczyciela.

Po pierwsze, primo – zaczął pewnym i stanowczym tonem.-Jestem osobą głęboko wierzącą… w co, to nie pana broszka, dodam od razu. W najgorszym wypadku, moi bliscy będą żyć w mojej głowie, póki będę żyć ja. Wyobraź pan sobie, że mogłem gorzej trafić z wyimaginowanymi przyjaciółmi w głowie na przykład, a tak mam zawsze ze soba swoją kochaną mamę. Jeśli nic niema faktycznie po śmierci, to jak zginę, to mnie to będzie za przeproszeniem gówno obchodziło, prawda?! No i tu możesz pan sobie te swoje gadki wsadzić gdzieś tam z tyłu pod ten efemeryczny habit...


Szybki wdech. Był we własnym śnie, w umbralnej dziedzinie, nie potrzebował go, ale jednak konwencja zobowiązywała...


Po drugie, secundo – Grzesiek osiągał powoli stan wrzenia. – To mój sen, więc o ile nie jesteś jakimś ponętnym sukubem, to weź, wykop dół, połóż się w nim i zasyp. Mówiąc inaczej… wypieprzaj pan tam gdzie pana miejsce! Do tej twojej otchłani, albo najlepiej zniknij na dobre! Rozumiesz?! Jeśli nic niema po śmierci, to ciebie, kuźwa, też!!! Raus!!!
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel

Ostatnio edytowane przez Ratkin : 06-12-2009 o 21:29.
Ratkin jest offline