Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2009, 02:06   #13
Puzzelini
 
Puzzelini's Avatar
 
Reputacja: 1 Puzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwuPuzzelini jest godny podziwu
Gdy Kastor wspomniał o prysznicach, Ashley również odwróciła się w tamtą stronę. Jakoś strasznego wstydu czy zażenowania nie odczuła, przecież już i tak rozbierała się przy nich wcześniej. Wzruszyła ramionami.
- A no,... sami faceci -.
- Ty już wybrałaś sobie współlokatorkę, czy też będziesz tą szczęściarą, mającą pokoik dla siebie?
Dziewczyna spoglądnęła na miejsce które wskazywał Kastor, zlustrowała dwie postacie po czym potaknęła głową.
- Zdecydowanie jeśli mogę, wolę zostać szczęściarą - uśmiechnęła się - nie to że nie lubię towarzystwa, ale nie znam ich, a czasami laski mają taką pustą gadaninę że mnie aż trzaska... W moim świecie nadzwyczaj szybko się dorasta...-.
- Skąd jesteś i dlaczego akurat ciebie wybrano?
- Pochodzę z Necromundy, ale to już teraz chyba nie istotne skoro ponoć to jest nasz nowy dom. A "dlaczego" to jest dobre pytanie.- zaśmiała się cicho - Sama się zastanawiałam. Na pewno nie z powodu koloru moich włosów...
- A ty? Lepiej dogadaj się z kimś bo zostanie Ci wybierać między dwoma lokatorami. Mną, lub tamtym nieokrzesanym szczylem... - powiedziała i głową wskazała w stronę pokoju "opiekuna".

Gdy rozległ się poważny męski głos Ashley odwróciła głowę w jego kierunku.
- Z tego co widzę to nie zrozumiałeś mnie za pierwszym razem, nie masz już rodziny, nie ma już Czerwonego Psa czy Tańczącego z Orłami, jedynymi osobami które mogą zrobić dla ciebie cokolwiek jest garstka mężczyzn którzy stoją za tobą.-
Czy on też niechętnie do kobiet podchodzi, czy o nas zapomniał...?
Na wzmiankę o herezji i niekompetencji uniosła wysoko w górę brwi i przez chwilę z głupim uśmieszkiem wlepiała oczy w młodziana....
Gdy mężczyzna wrócił do pokoju odetchnęła z ulgą.

- Jestem Szepczący z Duchami, syn Czerwonego Psa, pochodzę ze Świata Równin z plemienia Przynoszących Deszcz! A Wy?
Ashley zaśmiała się i pokręciła głową.
- A my nie... - rzuciła i weszła do ostatniego w ciągu, wolnego pokoiku.
Czas wypocząć.
 
Puzzelini jest offline