Ashley była w trakcie oglądania pokoiku i wybierania łóżka gdy niespodziewanie drzwi otworzyły się. Niczym spłoszone zwierzątko cofnęła się o krok i zarzuciła czypryną odwracając głowę w stronę wejścia. - Tak sobie myślę, że...mogę zamieszkać, razem z tobą w pokoju?
Dziewczyna widząc Kastora parsknęła śmiechem. - Jasne. Nie krępuj się... Domyślam się, że nie miła była wizja dzielenia pokoju z długowłosym? - przysiadła na jednym z łóżek i uśmiechnęła się pokrzepiająco do nowego lokatora. |