To może ja zacznę, dużo tych informacji nie będzie jako, że moja postać nie jest stałym mieszkańcem Ferrolu. Do rzeczy jednak:
„Broń mnie brzydzi. W krwi jest coś pięknego jednak traci ona swój urok gdy jest rozchlapana po całej okolicy, gdy jesteś w niej cały. Czy śmiertelni zamiast jeść marzą się jedzeniem? Dlatego nie stosuje przemocy i nie noszę broni.”
Imię: Saban
Wiek wizualny: 20 lat
Wiek prawdziwy: nieznany
Klan: Ravnos
Jak wygląda Saban? Jak cygan. Średniego wzrostu, raczej szczupły o śniadej cerze i czarnych włosach. Jeśli doda się do tego krzykliwe ubrania i hałaśliwy sposób bycia naprawdę niewielu potrafi inaczej go określić niż krótkim "cygan".
Wszakże Kainici należą do tej mniejszości dlatego potrafią przybliżyć jego sylwetkę. Pierwsze co się rzuca w oczy to jego sposób bycia, mówienie dużo, szybko i głośno. Jego akcent zdaje się mieszanką kilku różnych i ciężko go umiejscowić. Jednak nie to jest najgorsze, ten Kainita swój pobyt w mieście traktuje jako zabawę. Najbardziej wyrafinowane oszustwa (na całe szczęście tylko na śmiertelnych, na razie), hazard, szantażowanie osób o nieskazitelnej pozycji społecznej (raptem okazuje się, że nie były takie nieskazitelne)... Te wszystkie wybryki zdają się mieć tylko jeden powód: chęć rozerwania się. Aż dziwne, że książę nie kazał mu opuścić swojego lenna albo nie zmusił go do przywitania poranka w wyschniętej studni. Co znaczniejsi Kainici znają przyczynę tego "pobłażania", otóż z dziesięć lat temu Saban przyczynił się do buntu marynarzy i pracowników portowych w La Coruna przez co przez pewien czas statki omijały konkurencyjne lenno i zawijały do Ferrol. Podczas całego zamieszania wybuchły pożar w którym spłonął pewien Nosferatu przez co Saban jest niemile widziany w sąsiednim mieście. Jednak czy taka jest prawda? To wiedzą nieliczni, reszcie pozostaje wyłowienie najwiarygodniejszej plotki z morza tych jakie powstały wokół Ravnosa.
W każdym bądź razie szarlatan zdaje się bezkarnie rozbija raz na jakiś czas po mieście bawiąc się ale nie tykając wampirów nie działając przeciw miastu.
Teraz trochę suchych faktów:
-czasem jest widywany w "Róży" luksusowym domu publicznym, najprawdopodobniej tam się pożywia;
-przyjechał do miasta ze swoich taborem, co ciekawe podczas wcześniejszych pobytów (było ich z pięć czy sześć) był z dwoma innymi, tylko dwie osoby zawsze mu towarzyszą: tancerka Doroles i jej ojciec (a przynajmniej za takiego uważany) Marko, rzemieślnik;
-tabor cyganów, który przybył do miasta nie jest za duży i nawet niezbyt określenie "tabor" się do niego nadaje z racji na wielkość. Podczas ich pobytu w mieście można pooglądać cztery zdolne tancerki, powróżyć u starej cyganki oraz dokonać niezbędnych napraw u rzemieślników;
-Saban ma w sobie coś co nawet w czasach tak nietolerancyjnych wzbudza zaufanie, robi dobre pierwsze wrażenie;
-nigdy nie nosi broni (tylko nóż w charakterze narzędzia ale nikt nigdy nie widział by go użył);
-czasami chodzi z wpiętą czerwoną różą w ubranie.